[TYLKO U NAS] A. Siarkowska: Źródłem problemu ws. zakupu fregat Adelaide jest brak kompletnej strategii obronnej naszego państwa

Źródłem problemu w sprawie zakupu fregat Adelaide jest brak kompletnej strategii obronnej naszego państwa i jej istotnego elementu, jakim jest strategia bezpieczeństwa morskiego – powiedziała w środowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam poseł Anna Siarkowska, przewodnicząca Partii Republikańskiej. Polityk odniosła się do braku konkretnych działań polskiego rządu ws. zakupu fregat Adelaide od Australii.

Resort obrony poinformował w środę, że Polska będzie współpracować z Australią w dziedzinie bezpieczeństwa. Ministerstwo zaznaczyło również, że nie zapadły żadne decyzje odnośnie zakupu fregat Adelaide. Podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Australii miał być podpisany list intencyjny w tej sprawie, jednak do tego nie doszło. Jak powiedziała Anna Siarkowska, ciężko oceniać taki stan rzeczy, ponieważ w kwestii zakupu fregat Adelaide są bardzo mocne argumenty „za” i „przeciw”.

– Z jednej strony jest potrzeba zakupu fregat. Wynika z tego, że zdolności Marynarki Wojennej są dzisiaj na niskim poziomie. Co więcej, fregaty, które dziś mamy – Kościuszko i Pułaski – za chwilę będą musiały zakończyć służbę. W związku z tym powstaje konieczność zapewnienia zdolności, które zapewniały dotychczas te fregaty, chociażby na pewien czas, dopóki nie zaprogramujemy rozwiązań docelowych. Takim elementem miał być zakup fregat, jednak miało być to rozwiązanie pomostowe – wskazała.

Fregaty Adelaide są stosunkowo wiekowe, jednak przeszły modernizację – dodała poseł z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

– Kadłub ma 26 lat, natomiast okręty te przeszły gruntowną modernizację w latach 2008-2010. Uzbrojenie na Adelaidach jest za to stosunkowo nowe, dlatego pod tym względem warto było zainwestować w taki zakup. Co więcej, te fregaty zapewniały konkretne zdolności przeciwlotnicze, których dzisiaj brakuje polskiej armii – podkreśliła gość „Polskiego punktu widzenia”.

Anna Siarkowska wskazała również na argumenty przeciwników zakupu fregat Adelaide.

– Przeciwnicy tego pomostowego rozwiązania podkreślali, że zakup ten wiązałby się ze znacznymi nakładami. Za te okręty Polska musiałaby wydać ok. 2 mld zł. Obawy, które podnoszono dotyczyły tego, że nie wystarczyłoby wówczas środków finansowych na modernizację marynarki wojennej – powiedziała polityk.

Źródłem problemu w sprawie zakupu fregat jest brak kompletnej strategii obronnej naszego państwa i jej istotnego elementu, jakim jest strategia bezpieczeństwa morskiego – dodała.

– Do tej pory nie został przyjęty dokument, który miałby dotyczyć strategii obronnej Polski, a zatem nie mamy dokumentu, który byłby dla nas w tym momencie punktem odniesienia, który by powiedział, w jaki sposób zamierzamy się bronić i w jaki sposób zamierzamy budować strategię obrony na Bałtyku – zaznaczyła Anna Siarkowska.

RIRM