fot. PAP/Roman Jocher

[TYLKO U NAS] A. Abramowicz o przyjętych kryteriach przyznawania rekompensat przedsiębiorcom: Proponujemy inne kryterium, czyli uwzględnienie wszystkich istniejących PKD, które odnotowują spadek obrotów o 70-90 proc.

Mamy do czynienia z sytuacją, że przy obecnych kryteriach państwo będzie wypłacało rekompensaty niektórym firmom ze spadkiem 25 proc., a przedsiębiorstwa ze spadkiem 70 proc. nie uzyskają żadnego wsparcia – powiedział Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, podczas piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Od 28 grudnia ub.r. do 17 stycznia 2021 roku rząd wprowadził nowe obostrzenia dotyczące m.in. galerii handlowych, stoków narciarskich i hoteli. Według najnowszych zapowiedzi, restrykcje te mogą zostać wydłużone o dodatkowe 10 lub 14 dni.

– Dla małych i średnich przedsiębiorstw nie jest to dobra wiadomość. Należy zwrócić uwagę na to, jakie firmy i w jakich sektorach są zamknięte. Pracują duże zakłady, w których codziennie styka się ze sobą tysiące ludzi. To dobrze, że pracują, bo gdybyśmy zamknęli całą gospodarkę, to bardzo szybko nastąpiłby krach finansowy – wskazał Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Zdaniem gościa audycji „Aktualności dnia”, decyzja rządu o dalszym zamknięciu mniejszych firm jest niezrozumiała dla właścicieli tych przedsiębiorstw. Ocenił, że jeżeli duże zakłady mogą pracować z przestrzeganiem reżimu sanitarnego, to podobnie powinno być w przypadku małych i średnich firm.

– Decyzja o wydłużonym zamknięciu małych firm byłaby do zaakceptowania, gdyby uchwalone tarcze pomocowe nie były dziurawe. Gdyby pomoc objęła wszystkich, no to można byłoby zrozumieć, że dla dobra wspólnego blokujemy te dziedziny gospodarki, które wskazują fachowcy. Solidarność społeczna zablokowanych przedsiębiorców powinna mieć odzwierciedlenie w solidarności społecznej nas wszystkich. Oznacza to, że jeżeli blokujemy firmy, to dajemy rekompensaty dla wszystkich – wyjaśnił Adam Abramowicz.

Rząd przyjął w ostatnich dniach m.in. uchwałę ws. Tarczy Finansowej 2.0 PFR dla mikro, małych i średnich firm, która przewiduje objęcie pomocą 45 branż. W ocenie Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, obecna polityka dotycząca wypłat rekompensat dla właścicieli firm jest niekompletna.

– Przedsiębiorcy nigdy nie przejmowali się Polską Klasyfikacją Działalności (PKD). Dawniej zakładając działalność, wpisywało się kilka PKD i pokazywało te wiodące. Na przykład firma wpisywała transport, jeżeli okazywało się, że on nie przynosił zysków, to zaczynała zajmować się turystyką. Obecnie w takiej sytuacji przedsiębiorstwo nie zajmuje się transportem, turystyka nie działa, a właścicielowi zakładu nie przysługuje zapomoga z tarczy – poinformował Adam Abramowicz.

Gość Radia Maryja podkreślił, że są liczne grupy, które całkowicie zostały pominięte w kwestii rekompensat. Przykładem są działalności powiązane z zamkniętymi firmami, które mimo możliwości pracy nie mają odbiorców na swoje usługi i towary. Tarcza nie obejmuje również nowych przedsiębiorstw, które powstały pod koniec ubiegłego roku. W związku z tym Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zwrócił się z wnioskiem do premiera Mateusza Morawieckiego, aby branże, których PKD nie znalazły się w wykazie uprawnionych do pomocy, miały możliwość skorzystania z obydwu tarcz w przypadku drastycznego spadku obrotów.

– Wystąpiłem do pana premiera z prośbą, by rządzący przemyśleli decyzję o dołączeniu tych firm, które de facto są zamknięte, chociaż formalnie mogą działać. Uważam, że należy je dołączyć do grupy przedsiębiorstw, które dostaną rekompensaty. W przeciwnym razie będzie to wielka niesprawiedliwość, jeżeli zostawimy tych przedsiębiorców samych sobie – powiedział.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców nie zgodził się z opinią wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olgi Semeniuk, która oceniła, że zrezygnowanie z kodów PKD jako jednego z kryteriów przyznania pomocy jest niemożliwe.

– Proponujemy inne kryterium, czyli uwzględnienie wszystkich istniejących PKD, które odnotowują spadek obrotów o 70-90 proc. Przy spadku obrotów o 70 proc., firma nie ma możliwości prowadzenia działalności (…). Mamy do czynienia z sytuacją, że przy obecnych kryteriach państwo będzie wypłacało rekompensaty niektórym firmom ze spadkiem 25 proc., a firmy ze spadkiem 70 proc. nie uzyskają żadnego wsparcia. Przecież to nie ma żadnego logicznego uzasadnienia – ocenił gość „Aktualności Dnia”.

Adam Abramowicz zwrócił uwagę na potrzebę odpowiedzialności moralnej. Podkreślił, że „jeżeli rząd zamknął małe, często rodzinne firmy, to one nie mają z czego żyć”.

– Przedsiębiorcy muszą mieć logiczne wyjaśnienie swoich poświęceń. Jeżeli nie ma tej logiki i firmy są pomijane w tarczach, to doprowadzimy do sytuacji, że część społeczeństwa poczuje się wrogo we własnym państwie – wskazał Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Cała rozmowa z Adamem Abramowiczem w „aktualnościach dnia” dostępna jest [tutaj].

 

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl