fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

„Solidarność” domaga się od policji oraz szefa MSWiA wyjaśnień w sprawie postrzelenia fotoreportera „Tygodnika Solidarność” podczas Marszu Niepodległości

„Solidarność” domaga się od policji oraz szefa MSWiA szybkich wyjaśnień sprawy postrzelenia fotoreportera „Tygodnika Solidarność” podczas Marszu Niepodległości. Piotr Duda, przewodniczący związku, oświadczył, że jest „to coś nieprawdopodobnego, oburzającego. Szef MSWiA, Mariusz Kamiński zadeklarował wyjaśnienie sprawy.

W Warszawie odbył się wczoraj Marsz Niepodległości. W tym roku – ze względu na sytuację epidemiczną – miał odbyć się w formie „rajdu samochodowego”. Wiele osób zdecydowało się na przemarsz.

Doszło do starć z policją. Funkcjonariusze użyli broni gładkoloufowej. Tomasz Gutry został postrzelony w policzek z odległości kilku metrów. Znajduje się w szpitalu.

Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności”, zauważył, że jest to fotoreporter z dużym doświadczeniem; ponadto miał oznaczenia.

„Solidarność” czeka na wyjaśnienia. Związkowiec wskazał jednocześnie, że stosowane są podwójne standardy wobec uczestników manifestacji.

– Przyjmując deklarację pana ministra za dobrą monetę, będziemy bardzo pilnie przyglądać się i monitorować, jak to wyjaśnianie przebiega. Nie zmienia to naszej oceny, że widzimy podwójne standardy. Z jednej strony lewackie manifestacje, które przetaczały i przetaczają się przez Polskę, są łagodniej traktowane przez policję, która nie interweniuje oraz pozwala na równie bulwersujące ekscesy, łącznie z agresją fizyczną. Z drugiej strony w przypadku Marszu Niepodległości czy tego typu wydarzeń policja jest niezwykle surowa – powiedział Marek Lewandowski.

Wydział kontroli policji od wczoraj prowadzi działania mające na celu wyjaśnienie, w jaki sposób doszło do zranienia fotoreportera „Tygodnika Solidarność”.

RIRM

drukuj