fot. PAP/Leszek Szymański

Rosja szykuje się do wojny z NATO?

Rosja zwiększa liczebność armii i wydatki na zbrojenie. Niemieccy analitycy nie wykluczają, że za kilka lat dojdzie do ataku Moskwy na Sojusz Północnoatlantycki. Tymczasem szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego uważa to za optymistyczny scenariusz. „Na konfrontację musimy być gotowi za trzy lata” – mówi Jacek Siewiera w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Ostatnia noc na Ukrainie minęła pod znakiem ataku rosyjskich dronów. Ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła 18 z 23 urządzeń. Rosjanie przypuścili też ostrzał artyleryjski m.in. na Chersoń.

W sumie tylko tego dnia i tylko w obwodzie chersońskim doszło do ponad 20 rosyjskich ostrzałów o charakterze czysto terrorystycznym – powiedział Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

W Chersoniu zginęły dwie osoby. W tym starsza kobieta, która stała na przystanku autobusowym przed blokiem. Rosyjskie pociski uderzyły w szpitale i mieszkania cywilów.

Byłam w drugim pokoju, a moja córka stała tutaj. Eksplozja była bardzo silna, nigdy w życiu nie słyszałam czegoś takiego – relacjonowała mieszkanka Chersonia.

Rosjanie nie odpuszczają. Władimir Putin podpisał dekret, który zwiększy kremlowską armię o 170 tys. żołnierzy. Według agencji Interfax-Ukraina po tych zmianach wojsko Putina zwiększy się do ponad miliona trzystu tysięcy mundurowych. Letnia kontrofensywa Kijowa nieznacznie zmieniła linię frontu.

Przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych ofensywa ukraińska załamała się, nie osiągając założonych celów. Aktualnie następuje stagnacja z tendencją przejścia do obrony przez wojska ukraińskie – zaznaczył płk prof. Mieczysław Struś z Politechniki Wrocławskiej.

Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, wzywa sojuszników do większej pomocy dla Ukrainy. Dodaje jednak, że sytuacja na froncie może się stać w najbliższym czasie dużo trudniejsza.

Musimy być także przygotowani na złe wieści. Wojny toczą się fazami. Trzeba jednak wspierać Ukrainę w dobrych i złych chwilach – podkreślił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Międzynarodowa pomoc dla Ukrainy „załapała zadyszkę”. Kurek z dolarami dokręcają Amerykanie. Przed kilkoma tygodniami Biały Dom poinformował, że 96 proc. środków przeznaczonych na pomoc dla Kijowa zostało wyczerpane. Nie wygląda na to, aby znalazło się więcej.

Amerykański Kongres nie przyznał na grudzień żadnej pomocy Ukrainie. Jeżeli wybory w Ameryce skończą się wygraną Trumpa, pewnie będzie jeszcze gorzej – mówił dr Bogdan Pliszka z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

Tymczasem budżet Rosji na przyszły rok zakłada, że około 30 proc. wydatków trafi na zbrojenie i utrzymanie armii. Mimo sankcji zdolności produkcyjne Moskwy są utrzymane na wysokim poziomie. Putin może liczyć też na pomoc Iranu, Chin czy Korei Północnej. Według raportu Niemieckiego Towarzystwo Polityki Zagranicznej w okresie od 5 do 9 lat może dojść do ataku Rosji na Pakt Północnoatlantycki. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Jacek Siewiera,  w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” przekonuje, że przewidywania niemieckich analityków są zbyt optymistyczne.

„Jeśli chcemy uniknąć wojny, to kraje NATO znajdujące się na wschodniej flance powinny przyjąć krótszy, 3-letni horyzont czasowy na przygotowanie się do konfrontacji. To czas, w którym na wschodniej flance musi powstać potencjał będący jasnym sygnałem odstraszającym przed agresją” – powiedział Jacek Siewiera, minister w Kancelarii Prezydenta, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Polskie ambicje obronne zmieniły się przez ostatnie osiem lat. Z jednej strony wymusiła to sytuacja na Ukrainie, z drugiej politycy Prawa i Sprawiedliwości uznają bezpieczeństwo Polski jako priorytet. W Stanach Zjednoczonych zakupiony został nowoczesny sprzęt, m.in. myśliwce F-35, które w tym roku trafią nad Wisłę, czy nowe czołgi Abrams. Zacieśniona została militarna współpraca z Koreą Południową. Polscy żołnierze pracują już na armatohaubicach K9 czy samolotach FA-50. Polska armia w myśl ustawy o obronie ojczyzny ma liczyć 300 tys. mundurowych.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl