Protest mediów komercyjnych przeciwko podatkowi od reklam
Trwa protest mediów komercyjnych. Sprzeciwiają się wprowadzeniu podatku od reklam. Rząd jest gotowy do dialogu.
W trwającą od rana akcję „Media bez wyboru” zaangażowała się większość mediów komercyjnych. Protest prowadzą między innymi telewizje TVN24 i Polsat News, a także portale internetowe Onet, Interia i WP. Do akcji przyłączyły się też dzienniki wśród nich „Rzeczpospolita”.
Grupa stacji zamiast programu nadaje specjalne komunikaty:
„Tu powinien być Twój ulubiony serwis internetowy.
Dzisiaj wydajemy specjalną wersję serwisu w związku z akcją „Media bez wyboru”.
Przepraszamy naszych użytkowników / czytelników / widzów / internautów oraz partnerów handlowych.
Dziękujemy za zrozumienie i wsparcie.
Na portalach nie ma artykułów. Ma to być sprzeciw wobec ustawy mającej wprowadzadzić podatek od reklam. Czytamy o tym w liście otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych:
„Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem COVID-19. Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media“.
List podpisało 47 sygnatariuszy.
Protest mediów wspierają politycy opozycji, którzy mówią o uderzaniu w wolne media i demokrację.
– Dzisiaj władza próbuje wolne media zabić, pod płaszczykiem rozprawy z międzynarodowymi koncernami, co oczywiście jest nieprawdą – wskazał Mirosław Suchoń z Koalicji Obywatelskiej.
Choć do mediów komercyjnych Konfederacja ma wiele zastrzeżeń – protest popiera.
– Od dawna sprzeciwiamy się wprowadzaniu jakiegokolwiek podatku, zwłaszcza w okresie epidemii – podkreśliła Anna Bryłka z Konfederacji.
Rozwój sytaucji obserwuje Komisja Europejska.
„Widzieliśmy czarne ekrany. Nasze obawy dotyczące pluralizmu medialnego w Polsce są dobrze znane i znalazły się w raporcie na temat praworządności. Wiemy o projekcie ustawy. Oczekujemy od państw członkowskich, żeby zapewniły, że ich fiskalne i inne polityki nie będą miały wpływu na obowiązek zagwarantowania wolnego, niezależnego, zdywersyfikowanego ekosystemu medialnego – mówił Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej.
Projekt ustawy o składkach z tytułu reklamy nie został jeszcze przyjęty przez Radę Ministrów. Zgodnie z nim połowa wpływów z nowej składki ma trafić między innymi do NFZ. W tej chwili trwa etap prekonsultacji. Potrwa on do 16 lutego.
– Zachecamy do tego, że usiąść do dialogu, żeby porozmawiać na temat tego projektu – akcentował Piotr Müller, rzecznik rządu.
Podatek od reklam funkcjonuje m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji czy w Belgii. Rząd jest otwarty do dialogu z przedstawicielami mediów w tej sprawie.
TV Trwam News