Prof. Z. Krasnodębski: Jeżeli wygramy wybory, Komisja Europejska bardzo spuści z tonu

Antypolscy aktywiści znowu się pojawili. Parlament Europejski przegłosował już rezolucję. Moim zdaniem to jest obliczone głównie na mobilizację opozycji w Polsce. Zapewniam wszystkich radiosłuchaczy, że jeżeli wygramy wybory, Komisja Europejska bardzo spuści z tonu – mówił prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł do Parlamentu Europejskiego, odnosząc się w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja do debaty w PE na temat polskiej komisji ds. badania wpływów rosyjskich.

W Parlamencie Europejskim miała miejsce burzliwa debata dotycząca komisji mającej badać wpływy rosyjskie w Polsce.

– Ta burza w Parlamencie to była burza w polskiej szklance, dlatego że co prawda rzeczywiście większość (cztery grupy polityczne) zadecydowała, że taka debata się odbędzie, ale na tej debacie potem nikogo nie było. Byli głównie posłowie z PO i kilku innych znanych (…) zaangażowanych w „obronę demokracji” w Polsce – zwrócił uwagę prof. Zdzisław Krasnodębski.

Wskazał, że nie była to debata merytoryczna, a jedynie powtarzanie stereotypów. Tymczasem podobna komisja funkcjonuje we Francji. Rosyjskie wpływy i dezinformację bada się też w samym PE.

– Można mieć może uwagi krytyczne co do powołania tej komisji, ale trzeba by było mieć jakieś konkretne argumenty, które nie padły (…). Przecież sam fakt, że chcemy badać wpływ rosyjski na podejmowane w Polsce decyzje powinien spotkać się w gruncie rzeczy z pochwałą instytucji europejskich i posłów (a taka jest ich większość), którzy uważają, że wpływy rosyjskie są bardzo niebezpieczne. Przynajmniej od tego trzeba by było zacząć wystąpienia. (…) Można sobie wyobrazić merytoryczną krytykę. Zamiast tego mamy kolejny rytuał, w którym posłowie Platformy Obywatelskiej (…) powtarzają to samo i Komisja opowiada o tych wszystkich procedurach – mówił eurodeputowany.

Przyjęcie ustawy o powołaniu komisji mającej badać rosyjskie wpływy jest zdaniem gościa „Aktualności dnia” pretekstem do ponownego atakowania Polski na forum unijnym po chwilowej przerwie spowodowanej słuszną postawą naszego kraju wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

– Czekano na dobrą sposobność i teraz ta sposobność się zdarzyła, więc ci wszyscy antypolscy aktywiści (tak bym ich nazwał) znowu się pojawili. Parlament przegłosował już tę rezolucję. (…) Moim zdaniem to jest obliczone głównie na mobilizację opozycji w Polsce przed marszem 4 czerwca. Powiedziałbym tak: nasz wizerunek poprawił się i zaczęto się z nami liczyć nie w związku z retoryką i słowami, tylko w związku z faktami, które były oczywiste – ze wzmocnieniem naszej roli jako wschodniej flanki NATO, jako społeczeństwa otwartego, które przyjęło i pomaga uchodźcom, jako kraju, który jest kluczowy dla sprawy niepodległości Ukrainy. Dla polskiego rządu wzrósł szacunek i ten szacunek będzie rósł siłą faktów. Zapewniam wszystkich radiosłuchaczy, że jeżeli wygramy wybory, Komisja bardzo spuści z tonu – ocenił prof. Zdzisław Krasnodębski.

Zaznaczył, że najlepszą odpowiedzią na debaty takie jak ta poświęcona polskiej komisji ds. badania rosyjskich wpływów jest „mądry wybór Polaków na jesieni tego roku”.

Wskazał, że zawzięta krytyka powołania komisji ds., wpływów rosyjskich ze strony opozycji jest próbą ukrycia przed wyborcami jej dawnej prorosyjskiej polityki. Opozycja sama zresztą fałszywie zarzucała i zarzuca rządowi Zjednoczonej Prawicy prorosyjskość.

Całość rozmowy z prof. Zdzisławem Krasnodębskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl