fot. PAP/Karol Zienkiewicz

Prezydent A. Duda: Nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi

Kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny, zwłaszcza w XX wieku, nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi – mówił prezydent Andrzej Duda we wtorek na cmentarzu wojennym w Sochach. Nie byłoby prawdziwej walki podziemnej gdyby nie oni – podkreślił.

Prezydent RP, Andrzej Duda, uczestniczył w uroczystości z okazji obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Przypomniał, że Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej „został ustanowiony na 12 lipca, na dzień, w którym doszło do straszliwego męczeństwa mieszkańców świętokrzyskiej wsi Michniów”.

„Wsi, w której w zeszłym roku odsłoniliśmy piękne Muzeum Martyrologii Wsi Polskich. Piękne muzeum, które zebrało już mnóstwo nagród za swoją niezwykłą jakość artystyczną” – dodał.

„Pani Teresa Ferenc, jedna z małych wtedy mieszkanek wsi Sochy, która przeżyła tamten dramatyczny dzień i dramatyczny czas, straciła najbliższych, rodziców zamordowanych na jej oczach, uratowała swoje rodzeństwo. Napisała potem wiersz o tym dramatycznym wydarzeniu, które tak przeniknęło jej dusze, że nie była w stanie przejść nad nim do porządku dziennego swojego życia już nigdy” – zaznaczył prezydent.

„Napisała o 1 czerwca 1943 roku jako dniu, w którym na skraju zwierzynieckich lasów rozstrzelano jej wieś. Wspomniała o swoich Sochach, że to jak we Francji Oradour, jak w Czechach Lidice. Znane w wielu miejscach na świecie miejscowości, które tam, daleko poza granicami Polski, we Francji, w Czechach zostały spacyfikowane w czasie II wojny światowej, gdzie wymordowano mieszkańców. Wszędzie znane, a przecież tak niewielu ludzi słyszało o Sochach, o Michniowie, o prawie tysiącu polskich wsi, które zostały spacyfikowane przez Niemców w czasie II wojny światowej, których mieszkańców pomordowano, którzy za patriotyzm, bohaterstwo, za służbę dla Rzeczypospolitej i dla drugiego człowieka, dla swojej rodziny, za pracę na roli, za odwagę zapłacili cenę najwyższą, cenę życia” – zwrócił uwagę Andrzej Duda.

Prezydent podkreślał „niezwykłą wartość, jaką niesie w sobie polska wieś i ludzie polskiej wsi”.

„Polski chłop, rolnik, który własnymi rękami dotyka ziemi po to, żeby dała ona plony. To są także i ci, o których w naszej historii wielokrotnie mówiliśmy: żywą bronią, bo kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny, zwłaszcza w XX wieku, kiedy było naprawdę poważnie, nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi. Nie dało się skutecznie walczyć bez polskiej wsi, walczyć bez tych rąk mężczyzn, chłopców i kobiet, którzy na co dzień, dotykając tej ziemi, zbierając z niej plony, gdy trzeba było, umieli chwycić za karabin i walczyć” – przypomniał prezydent.

Wskazał, że to oni „stanowili trzon polskiej armii podziemnej, Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, oddziałów partyzanckich we wszystkich ich rodzajach”.

„Nie byłoby tej prawdziwej walki podziemnej, skutecznej, której bał się okupant, gdyby nie oni” – zaakcentował Andrzej Duda.

12 lipca obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Został ustanowiony w rocznicę pacyfikacji wioski Michniów, z woj. świętokrzyskiego, przez okupanta niemieckiego, której dokonano w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku.

PAP

drukuj