Powyborczych emocji ciąg dalszy
Sąd Najwyższy rozstrzygnął o ważności wyborów prezydenckich. Nic jednak nie wskazuje, by emocje opadły. Minister sprawiedliwości chce liczyć głosy, Roman Giertych uważa, że nie powinno dojść do zaprzysiężenia, a Szymon Hołownia, który nie planuje go blokować, stał się nowym celem ze względu na nocne rozmowy z opozycją.
Uchwała Sądu Najwyższego, który orzekł o ważności wyborów, została opublikowana. W dokumencie znalazł się komentarz dodany przez otoczenie premiera. Czytamy w nim, że orzeczenia europejskich trybunałów nie pozwalają uznać Izby Kontroli za sąd.
– Źródłem prawa w Polsce nie są jakiekolwiek orzeczenia, tylko ustawy – zaznaczył prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.
Ustawa wskazuje, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego rozstrzyga o ważności wyborów. Dlatego prof. Ryszard Piotrowski podważanie tego orzeczenia uznaje za przejaw konstytucyjnej schizofrenii.
– Wtedy, kiedy chcemy widzieć w tym zgromadzeniu sąd, to uznajemy, że to jest sąd, na przykład, gdy stwierdza ważność wyborów parlamentarnych – przypomniał konstytucjonalista.
Na sali sądowej, gdy izba rozstrzygała o ważności wyborów, w ogniu pytań znalazł się Prokurator Generalny Adam Bodnar, który chętnie nazywa grupę sędziów „neo-sędziami”.
„Czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem, tzw. neosenatorem?” – pytała sędzia.
Ważność wyborów parlamentarnych, w których Adam Bodnar został senatorem, również stwierdzała Izba Kontroli – stąd to pytanie. Minister Bodnar nawet po zapadnięciu orzeczenia chce dalej liczyć głosy. Przed zaprzysiężeniem ponowne liczenie może objąć co najmniej 200 komisji. Dr Andrzej Skiba nie ma wątpliwości, że za powyborczą awanturą stoi premier. Nie przesądza, że to jej koniec, bo szef rządu do czegoś jej potrzebował.
– Żeby odwrócić uwagę od rozliczeń w ramach jego własnej partii. Te rozliczenia mogłyby objąć, w najgorszym dla niego wypadku, samego Donalda Tuska – ocenił dr Andrzej Skiba, politolog.
Poseł Roman Giertych, po akcji masowego wysyłania protestów do Sądu Najwyższego, wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dla niego opinia dodana do wyroku Izby Kontroli wiąże ręce marszałkowi Sejmu.
„Skoro rząd opublikował uchwałę tej izby zaznaczając, że nie jest to sąd […], to na jakiej podstawie pan marszałek chce zaprzysiąc Karola Nawrockiego na prezydenta RP?” – napisał poseł PO.
– To jest tylko dla twardego elektoratu, który nie pogodzi się z tym, że nie rządzi Rafał Trzaskowski – tak to, co robi Roman Giertych, ocenia politolog dr Piotr Gawryszczak.
Marszałek Sejmu od dawna mówi, że wybory korzystają z domniemania ważności.
– 6 sierpnia o 10.00 rozpoczniemy Zgromadzenie Narodowe w tym gmachu i odbiorę przysięgę od Karola Nawrockiego – oznajmił Szymon Hołownia.
Po porażce w Sądzie Najwyższym to w marszałka wymierzone są dziś emocje tych, którzy wybory uznają za sfałszowane. Emocje tej grupy wzmacnia nocna rozmowa Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim.
– Zawsze warto rozmawiać o sprawach ważnych dla przyszłości Polski. Tym bardziej, że jesteśmy w przededniu zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego – powiedział poseł PiS, Paweł Sałek.
Przed zaprzysiężeniem Szymona Hołownię czeka spotkanie z prezydentem elektem. Politycy mają ustalić szczegóły uroczystości. Karol Nawrocki kompletuje zespół, który wraz z nim wejdzie 6 sierpnia do Pałacu Prezydenckiego. Ogłosił kierownictwo Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na jego czele stanie prof. Sławomir Cenckiewicz.
– Te kontakty ze Stowarzyszeniem trwają, są intensywne i zmierzają ku przygotowaniu aktualizacji projektu wniesionego wcześniej przez Stowarzyszenie – poinformował Mikołaj Wild ze Stowarzyszenia „Tak dla CPK”.
TV Trwam News