Obraz autorstwa Freepik

Posumowanie mijającego roku

Mijający rok obfitował w wiele ważnych wydarzeń. Ukraina kontynuowała walkę z rosyjskim agresorem, a w październiku rozgorzał brutalny konflikt pomiędzy Hamasem i Izraelem. W Polsce znacząco hamowała inflacja. Po wyborach parlamentarnych do władzy doszedł Donald Tusk. Teraz jego rząd próbuje siłowo przejąć media publiczne.

Rok 2023 przyniósł kolejny konflikt zbrojny. W październiku terrorystyczna organizacja Hamas zaatakowała Izrael. Tel Awiw odpowiedział masakrą w Strefie Gazy.

– Masakra Palestyńczyków przeraża wszystkich. W czasie tego nalotu zginęło kilkudziesięciu Żydów, a Palestyńczyków zginęło już kilka tysięcy – zwrócił uwagę politolog dr Piotr Gawryszczak.

Świat obserwował wciąż trwającą wojnę na Ukrainie. Rząd Prawa i Sprawiedliwości systematycznie wspierał Ukraińców, przekazując kolejny sprzęt wojskowy. Niestety doszło do kolejnych militarnych incydentów na terenie naszego kraju. W kwietniu przypadkowa osoba znalazła w lesie koło Bydgoszczy rosyjską rakietę, która kilka miesięcy temu przyleciała z Ukrainy. To rozpoczęło konflikt pomiędzy szefem MON, Mariuszem Błaszczakiem, a najwyższymi dowódcami Wojska Polskiego.

– Dowódca operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków, nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej – oznajmił ówczesny minister obrony narodowej.

Na najwyższych szczeblach armii doszło do dymisji. Podobny incydent miał miejsce pod koniec grudnia, gdy rakieta wleciała na teren Polski, po czym wróciła na Ukrainę. Tak naprawdę nie wiadomo, kto odpowiada za wystrzelenie obu rakiet – zaznaczył politolog prof. Zdzisław Winnicki.

– Jesteśmy ciągle zagrożeni bądź to ze strony działań rosyjskich, bądź to pomyłek strony ukraińskiej – zauważył ekspert.

Relacje z Ukrainą nadszarpnął niekontrolowany napływ ukraińskich zbóż, które obniżyły cenę naszego rodzimego ziarna. Uszczelnienie tranzytu zbóż krytykowały ukraińskie władze. W listopadzie protest na granicy z Ukrainą rozpoczęli polscy przewoźnicy. Domagali się przywrócenia ograniczeń dla ukraińskich firm transportowych, które masowo wjeżdżały do Unii Europejskiej. Groziło to upadkiem polskich przedsiębiorstw.

– Jesteśmy totalnie wypychani z rynku i nie możemy się rozwijać – powiedział w listopadzie sygnatariusz komitetu ochrony przedsiębiorców i pracodawców transportu, Stanisław Lecek.

Polska wciąż mierzyła się z wojną hybrydową prowadzoną przez Rosję i Białoruś. Zaporę na granicy próbowali przekraczać kolejni nielegalni migranci. Zagrożenie wzrosło, gdy grupa Wagnera, czyli armia najemników na usługach Kremla, przeniosła się z Rosji na teren Białorusi. Choć Polska broniła wschodniej granicy, Komisja Europejska forsowała pakt migracyjny, czyli  przymusową relokację migrantów na terenie Unii Europejskiej pod groźbą kar. Pakt ma być odpowiedzią na napływ kolejnych nielegalnych migrantów z Afryki i Azji. Jak mówił politolog dr Łukasz Stach, Niemcy i Francja nie chcą powstrzymać migracji, a przenieść problem m.in. na barki Polski.

– On nie likwiduje źródła nielegalnej migracji i dalej granice Unii Europejskiej, pomimo licznych deklaracji, wydają się być dosyć nieszczelne – zwłaszcza mówimy tutaj o południowej flance Unii Europejskiej – zwrócił uwagę.

Pakt migracyjny stanowczo odrzucali politycy rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jednak w październiku odbyły się wybory parlamentarne. Po gorącej kampanii wyborczej najwięcej Polaków poparło partię Jarosława Kaczyńskiego. Jednak to Platforma Obywatelska i jej koalicjanci uzyskali większość w parlamencie. W grudniu powołano rząd Donalda Tuska.

– Nie ma dla nas ważniejszej sprawy niż dobro ojczyzny i dobro naszych obywateli – oznajmił Donald Tusk podczas obejmowania urzędu.

Deklaracje pozostały tylko deklaracjami. Mimo zapowiedzi, rządzący nie sprzeciwili się przymusowej relokacji migrantów. To pozwoliło Unii na przyjęcie wstępnego  porozumienia ws. paktu migracyjnego. Jeszcze przed przejęciem władzy politycy Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 wywołali aferę. Pod płaszczykiem utrzymania zamrożonych cen prądu próbowali wprowadzić lobbystyczną ustawę wiatrakową. Oburzenia nie krył ówczesny premier, Mateusz Morawiecki.

– Oni przyjęli możliwość wywłaszczenia Polaków pod wiatraki. To jedna z gigantycznych afer ostatniego trzydziestolecia – stwierdził na początku grudnia ówczesny szef rządu.

Później rząd Donalda Tuska rozpoczął siłowe przejmowanie mediów publicznych. Tuż przed światami Bożego Narodzenia nagle wyłączono sygnał telewizji publicznej. Do siedzib mediów wtargnęły nieznane osoby. Wbrew prawu zmieniono ich władze. Obecnie oddziały TVP, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej są postawione w stan likwidacji.

– Likwidator ma prawny obowiązek zlikwidowania Telewizji Polskiej.  Protestujemy, podjęliśmy działania prawne – mówił w „Polskim punkcie widzenia na antenie TV Trwam” szef Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak.

W ciągu tego roku poprawiła się sytuacja gospodarcza naszego kraju. Pomimo krytyki po stronie liberalno-lewicowych polityków, działania Narodowego Banku Polskiego i jego prezesa, prof. Adama Glapińskiego, przyniosły efekty. Po lutowym odczycie inflacji na poziomie ponad 18 proc., jej wartość zaczęła spadać. Dziś inflacja to ponad sześć procent. Jak podkreślał redaktor „Naszego Dziennika”, Artur Kowalski, przejęcie władzy przez Donalda Tuska to zła prognoza dla Polski.

– Konsekwencje, które prowadzą i będą prowadzić do osłabiania Polski. Poprzednie osiem lat w kwestiach gospodarczych to były najlepsze lata dla Polski – uważa dziennikarz.

Mijający rok upłynął pod znakiem kontynuacji wsparcia polskich rodzin. Rząd Prawa i Sprawiedliwości wspomagał Polaków zerowym VAT na żywność i wakacjami kredytowymi. Rozwijał też programy społeczne. W maju ustawą zagwarantowano wypłatę czternastej emerytury. W sierpniu nowelizacją zwiększono świadczenie „Rodzina 500 plus” do 800 złotych. Pojawiają się pytania, czy te i inne rozwiązania prorodzinne utrzyma rząd Donalda Tuska, który od lat wymiguje się twierdzeniem o braku środków w budżecie państwa.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl