Polska przeciwna przymusowej relokacji migrantów
Komisja Europejska chce jak najszybciej przyjąć mechanizm przymusowej relokacji migrantów. Debata w tej sprawie odbyła się w Parlamencie Europejskim na wniosek Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska. Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości zapewniali, że nie zgodzą się na unijny mechanizm.
Unia Europejska wciąż mierzy się z problemem nielegalnej imigracji z Afryki i Bliskiego Wschodu. Łodzie z tysiącami migrantów przybijają do brzegów włoskiej wyspy Lampedusa, ale także na Wyspy Kanaryjskie. Stamtąd migranci kierują się do Hiszpanii. Komisja Europejska, zamiast walczyć z przemytem ludzi, proponuje inne rozwiązanie – relokację nielegalnych migrantów do wszystkich państw członkowskich.
– Musimy przyjąć ten pakt jak najszybciej, zanim Europejczycy pójdą do urn. Jeśli zawiedziemy, będzie to woda na młyn wrogów demokracji. Jeśli nam się uda, pokażemy, że Europa może się w tej kwestii zjednoczyć – mówił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Margaritis Schinas.
W swoich działaniach może liczyć na wsparcie Europejskiej Partii Ludowej, do której przynależą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe.
– Najpierw przymusowo rozdzielą ich po krajach, a potem będą sprawdzać, co to za ludzie. Przecież Platforma Obywatelska już raz tak zrobiła, w 2015 roku zgodziła się na przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów – ostrzegał premier Mateusz Morawiecki w najnowszym spocie Prawa i Sprawiedliwości.
To właśnie na wniosek EPL doszło do debaty nt. relokacji migrantów w unijnym Parlamencie. Szef ugrupowania, Manfred Weber, przekonywał, że w Niemczech, Francji i Holandii nie ma już mieszkań dla migrantów.
– Potrzebujemy mechanizmu solidarnościowego dotyczącego tego, jak rozdzielać migrantów – powiedział Manfred Weber.
Niemcy liczą, że pakt wprowadzający przymusową relokację migrantów zostanie przyjęty przez Radę Unii Europejskiej, czyli z pominięciem zasady jednomyślności.
– Kolejny kryzys migracyjny, tysiące nielegalnych migrantów trafiających do Europy, przemytnicy ludzi, handel ludźmi, organizacje pozarządowe z Niemiec, które finansują ten proceder – trzeba wreszcie temu się sprzeciwić i postawić tamę – akcentowała poseł PiS do Parlamentu Europejskiego, Beata Szydło.
Unijny mechanizm relokacji przewiduje karę finansową za brak solidarności – przypominał europoseł dr Zbigniew Kuźmiuk.
– Albo przyjmowanie imigrantów, albo płacenie bardzo dużych sum. W tej chwili to jest kwota 22 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta – wskazał eurodeputowany.
Wbrew zapewnieniom polskiej opozycji, Komisja Europejska nie zwolni Polski z udziału w mechanizmie z racji przyjęcia ukraińskich uchodźców – zaznaczył prawnik, dr Michał Skwarzyński.
– Powiedzą bardzo prozaiczną rzecz, że „z Ukrainy to państwo macie w Polsce uchodźców i to są rzeczywiście uchodźcy, bo oni uciekają do najbliższego państwa przed wojną, ale my mówimy o podziale migrantów, to są dwie różne rzeczy” – powiedział.
Tzw. pakt azylowo-migracyjny przyjęli już ambasadorowie państw członkowskich przy Unii Europejskiej, mimo sprzeciwu Polski i Węgier oraz wstrzymaniu się od głosu Słowacji, Czech i Austrii. Premier Mateusz Morawiecki chce przenieść dyskusję na poziom Rady Europejskiej, czyli przywódców państw członkowskich. W przyszłym tygodniu odbędzie się nieformalny szczyt Rady.
– Postawię twarde weto przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów do Polski – zapewnił szef rządu.
Polska zabiega, aby państwa członkowskie mogły suwerennie decydować o polityce migracyjnej na swoim terytorium.
TV Trwam News