PAP/Viacheslav Ratynskyi

Polska i Ukraina przeprowadziły międzyrządowe konsultacje

W Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Polska przekazała też Ukrainie domki kontenerowe. Znajdą w nich schronienie osoby, które straciły dach nad głową w wyniku rosyjskiej agresji.

Borodzianka, miasto położone zaledwie 50 km od Kijowa, zostało niemalże zrównane z ziemią.

– Dom został całkowicie zbombardowany. Straciłem tam wszystko – mówił mieszkaniec Borodzianki.

Rosjanie w niezwykle barbarzyński sposób potraktowali ludność cywilną. Zamordowali kilkaset osób.

– Spadła bomba. Pod gruzami straciłam pod gruzami córkę i jej męża – mówiła Ukrainka.

Wiele ciał wciąż może znajdować się pod gruzami. Miasto zostało wyzwolone na początku kwietnia przez ukraińskie wojsko.

– Dzisiaj Rosja testuje swoje laboratorium zła. Jest to próba sprawdzenia wolnego świata, do jakiego punktu można się posunąć. Morderstwa, mobilne krematoria, gwałty, wywózki dzieci, zbrodnie wojenne, zbrodnie ludobójstwa. Skąd to znamy? 1938-1939 rok – najpierw Austria, potem Czechosłowacja, potem Polska. Adolf Hitler się nie zatrzymał – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.

Musimy o tym pamiętać, bo Władimir Putin na Ukrainie może się nie zatrzymać – mówił szef polskiego rządu, który w środę uczestniczył w otwarciu tymczasowego miasteczka domków kontenerowych w Borodziance.

– W Borodziance, jak i wielu innych miejscach na Ukrainie, staramy się przywrócić namiastkę życia – wskazał premier Mateusz Morawiecki.

Domki wykonała Polska Grupa Zbrojeniowa.

Czujemy, że naszą odpowiedzialnością jest pomoc Ukrainie – podkreślał minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.

– Dalej będziemy pomagać. Jesteśmy do tego gotowi. Skala zniszczeń, którą oglądaliśmy, pokazuje, jak wielkim wyzwaniem będzie odbudowa Ukarany – mówił minister Jacek Sasin.

Podobne miasteczko Polska otworzyła wcześniej we Lwowie. W Borodziance schronienie znajdzie ponad 350 osób, które straciły swoje domy.

W środę w Kijowie odbyły się także polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Oprócz premiera Mateusza Morawieckiego uczestniczył w nich także wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szefowie poszczególnych resortów. Jednym z owoców spotkania będzie utworzenie polsko-ukraińskiego przedsiębiorstwa produkującego broń.

Polska będzie współpracować z Kijowem także m.in. w sferze energetyki, odbudowy Ukrainy oraz współpracy w zakresie pamięci narodowej. Warszawa będzie także hubem gospodarczym dla wschodnich sąsiadów. Przez nasz kraj będą eksportowane ukraińskie płody rolne.

Do kryzysu żywnościowego wywoływanego przez Rosję odniósł się Ojciec Święty Franciszek.

– Wielkie zaniepokojenie budzi blokada eksportu zboża z Ukrainy, od którego zależy życie milionów osób, zwłaszcza w uboższych krajach. Kieruję żarliwy apel o to, by podjęto każdy wysiłek, by rozwiązać tę kwestię i zagwarantować powszechne prawo człowieka do odżywiania się. Proszę nie używaj pszenicy, podstawowego produktu spożywczego, jako broni wojennej – mówił papież Franciszek.

Rosja jest jednak nieustępliwa. Zacięte walki toczą się m.in. o Siewierodonieck. Miasto jest regularnie ostrzeliwane i bombardowane przez siły Kremla. Ostrzał jest tak intensywny, że ewakuacja ludności cywilnej jest niemożliwa.

W obronie może pomóc sprzęt woskowy dostarczany z Zachodu. Stany Zjednoczone dostarczą Ukrainie zaawansowane systemy rakietowe i bardziej precyzyjną amunicję – zapowiedział prezydent USA, Joe Biden. Deklaracje ws. dostaw nowoczesnego uzbrojenia płynął także z Niemiec.

– W nadchodzących tygodniach, wraz z Holandią, wyślemy na Ukrainę 12 najnowocześniejszych haubic pancernych na świecie – oświadczył kanclerz Niemiec, Olaf Scholz.

Zapowiedzi o wysłaniu broni wykorzystuje teraz Rosja.

– Rosjanie atakują teraz dość intensywnie, ponieważ wiedzą, że z każdym dniem proporcje będą się zmieniały i Ukraińcy będą się dozbrajali. Będzie to tylko z korzyścią dla Ukrainy – przekonywał ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.

Do naszych wschodnich sąsiadów nie trafią za to samobieżne haubice M109 z Belgii. Rząd w Brukseli uznał, że są za drogie.

Tymczasem Rosja powróciła do gróźb użycia broni jądrowej. Moskiewskie siły nuklearne przeprowadzają ćwiczenia manewrowe w obwodzie iwanowskim, na północny wschód od stolicy kraju. To nierealne groźby – stwierdził prof. Rafał Juchnowski, politolog.

– Rosja zdaje sobie sprawę, że użycie tego typu broni oznaczałoby reakcję NATO, nawet jeżeli zostałaby ona użyta tylko i wyłącznie na Ukrainie – powiedział prof. Rafał Juchnowski.

Cel ćwiczeń jest jeden – to zastraszenie tych, którzy wspierają Ukrainę.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl