fot. PAP/Marcin Obara

Opozycja zawarła umowę koalicyjną i zgłosiła gotowość do objęcia władzy

Liderzy opozycji podpisali w piątek umowę koalicyjną. Koalicja Obywatelska, Polska 2050, Polskie Stronnictwo Ludowe i Lewica będą miały większość w nowej kadencji Sejmu i zgłaszają gotowość do objęcia rządów w Polsce.

To zbiór drogowskazów i rekomendacji dla przyszłego rządu – tak o umowie koalicyjnej zawartej między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą a Lewicą mówił przewodniczący PO, Donald Tusk.

– Od dziś jesteśmy gotowi do wzięcia odpowiedzialności za naszą ojczyznę – powiedział Donald Tusk.

Zgodnie z umową kandydatem opozycyjnej koalicji na premiera będzie Donald Tusk. Pierwszym wicepremierem będzie prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Uczynimy wszystko, żeby zrealizować postanowienia umowy koalicyjnej – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

Postanowienia są bardzo ogólne. Wprawdzie w dokumencie są zapisy dotyczące konkretnych propozycji programowych, jak np. podwyżek dla sfery budżetowej czy budowy elektrowni jądrowej, nie ma jednak żadnych szczegółowych informacji na ten temat. W umowie nie znalazł się także paragraf dotyczący możliwości zabijania dzieci nienarodzonych do 12. tygodnia życia, choć była to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych PO i Lewicy. Jest za to deklaracja unieważnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zniósł przesłankę eugeniczną dotyczącą tak zwanej aborcji.

– Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i o tym powinni wiedzieć wszyscy obywatele w Polsce, nie tylko politycy. Co nie oznacza, chcę to podkreślić, że w drodze procedury parlamentarnej można zmieniać ustawy – wskazał Piotr Gaglik, prawnik.

W przypadku przepisów dotyczących ochrony życia nienarodzonego zmieniona musiałaby zostać ustawa zasadnicza, a więc Konstytucja RP, a do tego przyszły rząd nie będzie miał większości w Sejmie. Umowa koalicyjna zakłada, że drugim wicepremierem będzie poseł Lewicy, Krzysztof Gawkowski. Lewicy przypadnie też fotel marszałka Sejmu. Stanowisko obejmie przewodniczący Włodzimierz Czarzasty.

– Ta umowa to jest umowa bardzo szerokiego kompromisu – podkreślił Włodzimierz Czarzasty.

Funkcja marszałka Sejmu będzie sprawowana rotacyjnie, a konkretnie na zmianę z przewodniczącym Polski 2050. Szymon Hołownia jako pierwszy obejmie posadę.

– Nikt z nas nie rezygnuje ze swojej własnej tożsamości, ale razem tworzymy coś więcej niż zbiór partii, które stoją obok siebie. Tworzymy nadzieję – akcentował Szymon Hołownia.

Marszałkiem Senatu zostanie senator-elekt Platformy Obywatelskiej, Małgorzata Kidawa-Błońska. Kwestie podziału stanowisk są jedynymi konkretnymi informacjami, które znalazły się w umowie koalicyjnej opozycji.

– To nie był wyścig z czasem – mówił lider PO.

Za kilka dni minie miesiąc od wyborów, a w poniedziałek odbędzie się pierwsze posiedzenie nowej kadencji Sejmu.

– Nie czarujmy się, te partie nie mają żadnego programu. Jeśli słuchaliśmy przez 3-4 dni po wyborach, po 15 października, wypowiedzi poszczególnych polityków, liderów tych partii, które zawiążą przyszłościową koalicję rządową, to było wycofywanie się z tego, co powiedzieli – oznajmił dr Jakub Koper, socjolog.

Wiadomo, że w rządzie nie będzie partii Razem, która współtworzy Lewicę. Wiele postulatów programowych tego ugrupowania nie znalazło się także w umowie koalicyjnej, m.in większe nakłady na budownictwo mieszkalne, na ochronę zdrowia i naukę.

TV Trwam News

drukuj