NIK: Policja wodna dysponuje zbyt małą ilością ludzi i wyposażenia
Zbyt mało ludzi, wyposażenia oraz pieniędzy – tak Najwyższa Izba Kontroli podsumowuje działalność policji wodnej na polskim wybrzeżu. Do tego, jak ustaliła NIK wiele do życzenia pozostawia sposób organizacji struktury policji wodnej.
W najnowszym raporcie Izba przedstawiła wyniki kontroli przeprowadzonej w latach 2015-2017 w sześciu komendach powiatowych policji wykonujących zadania na morzu i terenach nadmorskich.
Z raportu wynika, że policja wodna realizowała swoje zadania, ale jej działania były ograniczone posiadanymi siłami, wyposażeniem oraz sposobem organizacji jej struktur.
- Organizacja struktur policji wodnej w kontrolowanych komendach nie była dostosowana do skali rzeczywistych potrzeb, posiadanych sił i środków, a te w większości komend były po prostu niewystarczające. Dlatego w wielu miejscach policja wodna musiała ograniczać zakres swoich działań prewencyjnych, w tym na przykład służby patrolowej na wodzie w sezonie letnim. Zdarzało się nawet tak, że w skrajnych sytuacjach w razie awarii łodzi funkcjonariusze pełnili służbę patrolową, ale na rowerach – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Najwyższa Izba Kontroli zaapelowała m.in. do Komendanta Głównego Policji o przegląd struktury organizacyjnej by dostosować ją do realnych potrzeb w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i porządku na wodach morskich i terenach nadmorskich.
RIRM