fot. pixabay.com

Niepokojąca sytuacja na rynku zbóż

Do Polski wciąż trafia niekontrolowane zboże z Ukrainy. Rolnicza „Solidarność” zaalarmowała, że przetwórcy nie chcą kupować polskiego ziarna, co odbija się na kondycji finansowej gospodarstw.

Aby pomóc Ukrainie w transporcie żywności, Unia Europejska zdecydowała się na otwarcie korytarzy solidarnościowych. Z czasem duży – często także niekontrolowany – napływ ukraińskiego zboża załamał polski rynek zbóż. Mocne spadki cen zanotowały głównie pszenica i kukurydza.

Na to nie zgadza się NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Walczymy o polskiego rolnika – mówił Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

– My nie chcemy walczyć z rolnictwem ukraińskim. Tutaj walczymy tak naprawdę z oligarchami, z koncernami zagranicznymi. Jako Polska musimy odzyskać swój handel – powiedział Tomasz Obszański.

Szacuję się, że za sprawą nielegalnego obrotu tona ukraińskiego zboża jest tańsza od polskiego o 200-300 złotych. Tańsze ziarno z Ukrainy skupują m.in. przetwórcy spożywczy.

To uderza w naszych rolników – zaalarmował prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik.

– Demoluje rynek polskiego zboża. Niestety, nieuczciwi kontrahenci zostawiają zboże w Polsce, tym samym uderzając w rentowność polskich producentów zboża – oznajmił Szczepan Wójcik.

W związku z zaistniałą sytuacją minister rolnictwa i rozwoju wsi, wicepremier Henryk Kowalczyk, poinformował, że zwiększyły się kontrole na granicy, a od listopada nie ma już w imporcie kategorii „zboża technicznego”, czyli ukraińskich zbóż niepodlegających kontroli fitosanitarnej na granicy.

– Nastąpiły pewne wahania rynkowe. Nie wiemy, jak będą one trwałe, ale już trzeba reagować – podkreślił wicepremier Henryk Kowalczyk.

Zdaniem szefa resortu rolnictwa przywóz ziarna zmniejszył się, a wiele transportów zostało wycofanych. Tymczasem prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, Gustaw Jędrejek, zwrócił uwagę, iż sytuacja jest tragiczna.

– Około 100 tysięcy hektarów kukurydzy zostało na polu, dlatego że nie opłaciło się kosić. Nie było, gdzie sprzedać, nie było zainteresowania, a to tylko dlatego, że do magazynów wprowadzana jest duża ilość wątpliwej jakości kukurydzy z Ukrainy – mówił Gustaw Jędrejek.

Część technicznego zboża z Ukrainy docelowo trafiało do polskich portów. Stamtąd zaś miało płynąć do Afryki, ale po drodze wiele firm kontrahenckich zatrzymywało zboże techniczne i zamieniało je w pełnowartościowe, co stanowiło konkurencje dla polskiego ziarna. Zdaniem Pawła Dołkowskiego, eksperta ds. finansów, winę ponoszą służby kontrolne.

– Na dzisiaj nie mamy takiej wiedzy na ten temat, ponieważ KAS, która jest od tego, żeby kontrolować przepływy, milczy w tym zakresie – powiedział Paweł Dołkowski.

Otwarcie we wrześniu korytarzy solidarnościowych budziło wątpliwość wielu rolników, którzy  przewidywali rozwój szarej strefy. Rolnicza „Solidarność” ma tego dość i choć podtrzymuje dialog z resortem rolnictwa, to zapowiedziała na 17 stycznia ogólnopolski strajk.

– Zboże techniczne dalej wjeżdża. Trzeba powiedzieć, że rolnicy biorą sprawy we własne ręce i zatrzymują samochody ze zbożem technicznym. Jeśli nie dojdzie do poprawy naszej sytuacji w rolnictwie, to niestety musimy wprowadzić strajk – oznajmił Tomasz Obszański.

Tymczasem wicepremier Henryk Kowalczyk zwrócił uwagę, że na sytuację na rynku zbóż wpływa nie tylko import ziarna z Ukrainy, ale także ceny oferowane na światowych giełdach.

– Giełda MATIF jest wskaźnikiem cenowym, stąd te dwa elementy i dwa zjawiska nałożyły się na siebie. Ja ufam, że nastąpi odbicie cenowe, jeśli chodzi o giełdy światowe  na rynkach zbóż, co spowoduje odbicie cenowe, jeśli chodzi o Polskę – przekonywał szef resortu rolnictwa.

Import ukraińskiego zboża jest odczuwalny także przez rolników w Rumunii, Bułgarii czy Słowacji. Jednak Polska jako kraj UE nie może sama decydować o ograniczeniach importowych.

– Jeśli coś wchodzi na teren Polski, to wchodzi na teren UE, więc nie możemy samodzielnie stosować pewnych rozwiązań  – podsumował wicepremier Henryk Kowalczyk.

W styczniu na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej wicepremier Henryk Kowalczyk zamierza zgłosić problem związany z przewozem ukraińskiego zboża przez Polskę. Wtedy pojawi się szansa na nałożenie limitów na import zboża z Ukrainy.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl