Niemcy boją się rozbudowy polskiego portu w Świnoujściu
Niemcy przekonują, że rozbudowa portu w Świnoujściu negatywnie wpłynie na środowisko i lokalną turystykę. Polski rząd podkreśla, że obawy są nieuzasadnione.
Port Świnoujście to strategiczny element polskiej gospodarki, szczególnie istotny dla tranzytu gazu ziemnego, gdyż to tam dobijają gazowce z całego świata. Polski rząd chce rozbudować port, aby stał się on ważnym obiektem przeładunkowym towarów – podkreślił wiceminister infrastruktury, Marek Gróbarczyk.
– Terminal kontenerowy to pojawienie się w porcie Szczecin-Świnoujście zupełnie innej grupy ładunków, a przede wszystkim umożliwienie wejścia do niego największym kontenerowcom, jakie pływają na świecie – dodał.
Rozwój portu przyniesie znaczące wpływy do polskiego budżetu.
– Blisko 30 mld zł wpływa z tytułu ceł i innych podatków właśnie z terminali kontenerowych – zaznaczył Marek Gróbarczyk.
Prawda jest jednak taka, że Niemcy chcą zablokować inwestycję z powodu obaw o konkurencję, chociażby dla niemieckiego portu w Hamburgu. Nowy tor podejściowy, w przeciwieństwie do dotychczasowego, będzie przebiegać wyłącznie przez polskie wody terytorialne.
„Mimo decyzji polskiego rządu o ominięciu niemieckich wód morskich i wyznaczeniu nowego toru podejściowego, krytyka ze strony niemieckiej nie ustaje. Przeciwnicy polskiego portu kontenerowego zwracają uwagę na tereny Natura 2000, wyznaczone i chronione przez Unię Europejską” – napisał portal „Deutsche Welle”.
Ponadto dzięki użeglownieniu Odry, Polska przechwyci ładunki i operatorów także z głębi Europy.
– Stworzy alternatywę dla tej części Europy – wskazał pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej.
– Będziemy konkurencyjni dla Europy Zachodniej, będziemy przechwytywać wiele ładunków z południa, z Czech, z innych regionów – wyjaśnił dr inż. Bogdan Sedler, Fundacja Naukowo-Techniczna „Gdańsk”.
Jednak również w przypadku inwestycji na Odrze pojawiły się protesty Berlina. Prof. Tadeusz Marczak wskazał, że Niemcy od wieku dążą do dominacji gospodarczej w Europie i nie na rękę jest im jakakolwiek konkurencja.
– Występują przeciwko ponownemu użeglowieniu Odry, szermując argumentem, że Odra powinna być taka, jaka była w czasach Bolesława Chrobrego, a więc dziką rzeką wylewającą na wiosnę – ocenił.
Jak dodał, nasi sąsiedzi wielokrotnie powołują się na ekologię, a tymczasem sami umywają ręce w przypadku problemu zalegających w Polsce niemieckich śmieci. Rząd PiS prowadzi szereg innych inwestycji wzmacniających polską gospodarkę morską. Rozbudowywany jest m.in. port morski w Gdańsku. W ubiegłym roku został otwarty kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, który docelowo ma rozwinąć port w Elblągu i uniezależnić nas od Rosji.
TV Trwam News