M. Małecki: Prezes Orlenu naruszył potężne interesy, nie dziwi więc atak na niego mediów sprzyjających opozycji

Prezes Orlenu naruszył potężne interesy, nie dziwi więc atak na niego mediów sprzyjających opozycji – tak wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki komentuje dzisiejszą publikację „Gazety Wyborczej” dotyczącą Daniela Obajtka.

„Gazeta Wyborcza” podała, że prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w czasach, gdy był wójtem Pcimia „chciał wykończyć firmę swojego wuja. Choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem”. Gazeta przekonuje, że dowodem na to są nagrania rozmów Daniela Obajtka, którymi dysponuje. Dodatkowo dziennik wskazuje, że obecny prezes PKN Orlen posługuje się wulgarnym językiem.

Koncern wydał oświadczenie ws. publikacji. Czytamy w nim, że tezy stawiane w artykule pt. „Taśmy Obajtka” – niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić – uderzają w wizerunek PKN Orlen, jak również naruszają dobre imię Daniela Obajtka. [cały komunikat] 

Orlen nie tylko jest potentatem energetycznym, ale wchodzi też na rynek mediów. To uderza w wiele interesów – zwraca uwagę wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.

– Orlen notuje największe zyski w historii. Prowadzi rekordowe inwestycje, min. ogromną inwestycję w postaci budowy silnego multienergetycznego koncernu, który zdecydowanie podniesie rangę naszego czempiona paliwowego oraz ulokowanych razem z nim LOTOS-u, PGNiG-u i Energi. Oczywistym jest, że prezes Daniel Obajtek, działając w taki sposób, naruszył wiele interesów silnych graczy, którzy do tej pory mieli tort zysków do podziału tylko dla siebie  – wskazuje Maciej Małecki.

Orlen podkreśla, że wobec Daniela Obajtka, pełniącego od lutego 2018 roku funkcję prezesa zarządu PKN Orlen, żaden sąd nie wydał wyroku stwierdzającego popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM