M. Maląg o ideologicznych projektach ustaw KO legalizujących zabijanie nienarodzonych dzieci i umożliwiających dostęp do środków wczesnoporonnych: To tematy, które znowu podzielą Polaków

Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu zarówno jednej ustawy, jak i drugiej. To są tematy, które dzielą. One znowu podzielą Polaków – mówiła Marlena Maląg, wiceprzewodnicząca Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, była minister rodziny i polityki społecznej, odnosząc się w czwartkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam do projektów ustaw Koalicji Obywatelskiej, legalizujących zabijanie nienarodzonych dzieci i umożliwiających dostęp do środków wczesnoporonnych bez recepty.

W czwartek odbyły się obrady Sejmu. Nie byli na nich obecni Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, choć – jak wskazała Marlena Maląg – ich absencja nie miała podłoża politycznego, a była wyłącznie ich decyzją popartą względami zdrowotnymi. Te zaś są następstwem protestu głodowego, jakiego podjęli się obaj posłowie. Warto przypomnieć, że marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, postawił politykom ultimatum, mówiąc, że wpuści ich na Salę Plenarną tylko po odebraniu przez nich tymczasowej przepustki, co – według niego – będzie równało się ze zrzeczeniem się mandatu poselskiego. Wiceszefowa KP PiS stwierdziła, że mamy do czynienia z polityczną hucpą.

– Pan marszałek myśli, że jest w programie „Mam talent” i świetnie się bawi – oceniła poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Według rozmówczyni TV Trwam Szymon Hołownia jest tylko marionetką Donalda Tuska, który sprawuje realną władzę nad całą koalicją rządzącą. Jego obóz polityczny już od pierwszych dni swoich rządów zajmuje się zemstą na poprzedniej większości sejmowej i zaognianiem „wojny polsko-polskiej”. Stronnictwo Donalda Tuska zamierza wprowadzić również ustawy mające charakter ideologiczny. Jedną z nich jest legalizacja zabijania dzieci nienarodzonych do 12. tygodnia życia w łonie matki. Drugi projekt, także godzący w ludzkie życie, zakłada dostęp do pigułki wczesnoporonnej „dzień po” bez recepty. [czytaj więcej]

– Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu zarówno jednej ustawy, jak i drugiej – oznajmiła była minister rodziny i polityki społecznej.

Polityk zaznaczyła, że są to tematy zastępcze.

– Tematy, które dzielą. One znowu podzielą Polaków. Zauważmy, że w tej koalicji nie ma spójności i zgodności co do tych ustaw, dlatego nie jest to rządowy projekt, tylko jest to projekt polityczny, danej grupy z danego ugrupowania – podkreśliła Marlena Maląg.

Poseł PiS zwróciła uwagę, że wprowadzenie ustawy legalizującej tzw. aborcję do 12. tygodnia ciąży jest kuriozalne z punktu widzenia rządu, którego jednym z zadań winno być prowadzenie polityki prorodzinnej.

– To samo z siebie mówi: „Będziemy zabijać dzieci nienarodzone”. (…) A żeby osoby nieletnie bez recepty mogły nabywać pigułkę „dzień po”, to jest dla mnie skandalem – mówiła polityk.

Warto zauważyć, że kwestia obu projektów ustaw została poruszona na kilka godzin przed próbą przejęcia Prokuratury Krajowej.

radiomaryja.pl