fot. Il. downtrend.com

M. Korzekwa-Kaliszuk o próbach cenzurowania prawdy o tzw. aborcji: To powrót do czasów komunistycznych, gdy również nie wszystkie poglądy mogły być publicznie prezentowane. Lewica sięga po te same metody

Konstytucja mówi o tym, że każdy z nas ma prawo do wyrażania własnych poglądów. Cenzurowanie treści pro-life to nic innego jak powrót do czasów komunistycznych. Lewica sięga po te same metody – mówiła Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik i psycholog, w rozmowie z TV Trwam. Odniosła się w ten sposób do próby zakazania pokazywania zdjęć dzieci zabitych w wyniku tzw. aborcji.

Magdalena Korzekwa-Kaliszuk jest zdania, że politycy, którzy chcą zakazać publicznego pokazywania zdjęć dzieci zabitych w wyniku tzw. aborcji, czynią to z pobudek ideologicznych.

– Przykłady, w których samorządy chciały cenzurować treści, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej, to jest przejaw – niestety – bardzo ideologicznego zaangażowania tych działaczy – zwróciła uwagę działaczka pro-life.

Wskazała, że środowiska lewicowe, nie mogąc osiągnąć zamierzonego rezultatu odgórnie, usiłują ograniczać wolność wypowiedzi poprzez uchwały samorządów.

– To są przykłady sytuacji, gdzie lewica próbuje swoje ideologiczne plany realizować poprzez samorządy. Nie jest w stanie realizować ich w sposób centralny, więc próbuje realizować je na szczeblu lokalnym – zauważyła.

Wskazała, że w tym przypadku mamy do czynienia z cenzurą.

– Próba ocenzurowania treści pro-life, treści, które są okrutne i brutalne w przekazie, ale które pokazują prawdę o aborcji, to jest próba cenzury. To jest nic innego jak powrót do czasów komunistycznych, gdy również cenzurowane były przeróżne treści i nie wszystkie poglądy mogły być publicznie prezentowane. Lewica sięga po te same metody – powiedziała prawnik.

Podkreśliła, że tego typu działania są niezgodne z konstytucją.

– To jest działanie niekonstytucyjne. Konstytucja mówi o tym, że każdy z nas ma prawo do wyrażania własnych poglądów. Nawet nie zgadzając się z tego typu treściami, mocą konstytucji, nie ma możliwości, aby samorząd tych treści zakazał  – zwróciła uwagę Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.

Działaczka pro-life odniosła się także do faktu, że taką cenzurę próbuje ustanowić Szymon Hołownia – polityk i celebryta, który przez długi czas budował swój wizerunek na „byciu katolikiem”.

– Jest bardzo rozczarowujące to, że Szymon Hołownia, który jeszcze jakiś czas temu uchodził za człowieka związanego ze światem katolickim, który mówił i pisał książki o wierze, dzisiaj razem ze współpracownikami forsuje rozwiązania, które są przeciwko człowiekowi, które uderzają w godność człowieka, w podstawowe wartości i w jego życie – mówiła psycholog.

Szymon Hołownia chce zmienić artykuł 51 Kodeksu wykroczeń tak, aby zakazywał pokazywania w przestrzeni publicznej drastycznych zdjęć pokazujących prawdę o tzw. aborcji. Zdaniem rozmówczyni TV Trwam, jest to niemożliwe, biorąc pod uwagę polską hierarchię aktów prawnych. [czytaj więcej]

– Myślę, że próba z Kodeksem wykroczeń jest próbą skazaną na porażkę. Kodeks wykroczeń jest aktem prawnym niższego rzędu niż Ustawa Zasadnicza, toteż od strony czysto prawnej, konstytucyjnej, nie ma możliwości aktem niższego rzędu zakazać czegoś, co gwarantuje nam akt najważniejszy, czyli nasza konstytucja – wyjaśniła prawnik.

Jednak sam ten pomysł jasno stawia Szymona Hołownię i jego współpracowników po lewej stronie sceny politycznej.

– Ta inicjatywa pokazuje, po jakiej stronie wojny politycznej i światopoglądowej jest całe środowisko Szymon Hołowni – wskazała psycholog.

Inicjatywy samorządowe, które odbierały wolność wypowiedzi działaczom pro-life zostały uznane za niezgodne z prawem. Nie jest to jednak koniec problemów, z jakimi zmaga się środowisko obrońców życia.

– Tego typu pomysły pojawiają się na całym świecie. Przykładowo we Francji mamy do czynienia z prawem, które penalizuje mówienie prawdy o aborcji, toteż możemy spodziewać się, że tego typu próby będą wielokrotnie powtarzane – stwierdziła Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.

Taki scenariusz może urzeczywistnić się, kiedy do władzy dojdzie opcja polityczna o bardziej liberalnym światopoglądzie.

– Niewykluczone, że lewica, w chwili kiedy doszłaby do władzy, będzie próbowała tego typu regulacje wprowadzić na szczeblu państwowym, a nie tylko samorządowym – zwróciła uwagę prawnik.

Działaczka pro-life wskazała, że ostatecznym celem tego rodzaju działań jest tzw. aborcja na żądanie.

– Lewica chciałaby, żeby aborcja była powszechnie dostępna, aby była traktowana jako forma antykoncepcji, a wszelkie próby pokazywania prawdy o aborcji, wszelkie próby zniechęcania do aborcji, a w szczególności próba zmiany prawa, które na aborcję pozwala, lewica próbuje tłamsić i wręcz penalizować – przypomniała.

Odnosząc się kontrowersji związanych ze słusznością epatowania drastycznymi treściami, psycholog zaznaczyła, że w środowisku ludzi, którym zależy na obronie życia powinna toczyć się dyskusja na temat środków, jakimi można posługiwać się w kampaniach pro-life. Jest to całkowicie normalne i wskazane. Jednak, jak wskazała, próby ustanawiania zakazów przez samorządy i polityków wynikają ze zgoła innych pobudek. Lewicy zależy jedynie na zatuszowaniu prawdy o tzw. aborcji.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl