M. Błaszczak przypominał działania rządu PiS w kwestii modernizacji i rozwoju polskiej armii
O tym, w jakiej kondycji jest dziś armia i jaki sprzęt do tej pory pozyskała, by wzmacniać polskie bezpieczeństwo, mówił we wtorek były minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak, który w ostatnich latach odpowiadał w rządzie za modernizację i rozwój armii, wyjaśnił, że liczba żołnierzy wzrosła dwukrotnie i dziś zbliża się do 200 tysięcy. Wyliczał też, jaki sprzęt Polska pozyskała od zagranicznych partnerów.
– Myślę tu o wyrzutniach HIMARS, czołgach Abrams, o Patriotach, czyli o rakietach, które chronią dziś skutecznie polskie niebo, odstraszając w ten sposób agresora. Myślę tu także o kierunku koreańskim. Sadze, że jest to nasze wspólne osiągniecie, iż tak w krótkim czasie doprowadziliśmy do tego, że na wyposażeniu Wojska Polskiego są czołgi K2, armatohaubice K9, są zestawy rakietowe o zasięgu do 300 tys. Chunmu, jest koreańska wersja HIMARS-ów, są samoloty FA-50 zaprojektowane przez Lockheed Martin, czyli przez firmę, która produkuje samoloty F-16 i F-35 – wskazał Mariusz Błaszczak.
Polityk tłumaczył, że w sierpniu będą już polskie F-35. Jednocześnie przypomniał o polskim przemyśle obronnym, na który składają się armatohaubice KRAB, samobieżne moździerze RAK, a także Pioruny, czyli zestawy rakietowe o krótkim zasięgu, jakie Polska m.in. dostarczała Ukrainie.
TV Trwam News