fot. encyklopediaprolife.pl

Ł. Bernaciński: W prawie międzynarodowym nie ma „prawa do aborcji”. Bardzo ugruntowane jest prawo do życia

Środowiska lewicowe chciałyby ukłuć termin „prawo do aborcji” i wprowadzić go do międzynarodowych dokumentów. Na razie udaje się to w soft law, czyli dokumentach, które nie mają mocy prawnej. Na szczycie ONZ w Nairobi w 2019 r. byliśmy jedyną konserwatywną organizacją, która skutecznie sprzeciwiła się w tamtym momencie wprowadzeniu tego terminu do międzynarodowych dokumentów. Za naszym stanowiskiem opowiedziały się także inne państwa, dzięki czemu udało się to zablokować – mówił Łukasz Bernaciński, prawnik z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris, podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

Instytut Ordo Iuris opublikował w czwartek „Encyklopedię prolife”. To kompendium wiedzy na temat ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. 

– Cztery lata temu zrodził się pomysł, aby przygotować wiodącą publikację, która w interdyscyplinarny sposób zbada zjawisko aborcji od: strony społecznej, gdzie piszemy o kwestiach filozoficznych; strony językowej, gdzie dr Małgorzata Szczepkowska analizuje język, jakim posługują się chociażby media w mówieniu o aborcji; prawnej oraz medycznej – powiedział Łukasz Bernaciński.

Prawnik z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris przypomniał, że w prawie międzynarodowym nie ma terminu „prawo do aborcji”.

– W prawie międzynarodowym bardzo ugruntowane jest prawo do życia. Nie różnicuje się tam etapów rozwoju dziecka, a zatem można wnioskować, że chodzi o prawo do życia od samego poczęcia. Faktycznie od jakiegoś czasu środowiska lewicowe chciałyby ukłuć termin „prawo do aborcji” i wprowadzić do międzynarodowych dokumentów. Na razie udaje się to w soft law, czyli dokumentach, które nie mają mocy prawnej. Walczymy, odkłamujemy narrację, że jest coś takiego jak „prawo do aborcji” (…). Na szczycie ONZ w Nairobi w 2019 r. byliśmy jedyną konserwatywną organizacją, która skutecznie sprzeciwiła się w tamtym momencie wprowadzeniu tego terminu do międzynarodowych dokumentów. Za naszym stanowiskiem opowiedziały się także inne państwa, dzięki czemu udało się to zablokować – wskazał gość Radia Maryja.

Łukasz Bernaciński zwrócił uwagę, że w niektórych krajach niedozwolone jest nawet informowanie o tragicznych skutkach – zarówno dla nienarodzonego dziecka, jak i jego matki – przeprowadzenia tzw. aborcji.

– Pod klinikami aborcyjnymi w niektórych państwach nie można odwodzić kobiety od zamiaru aborcji, nie można jej o tym mówić, nie można przekazać kwiatka jako symbolu, który miałby wywołać u niej refleksję. W Wielkiej Brytanii okazało się ostatnio, że nie można nawet stać i modlić się w myślach. Mimo braku wypowiadania słów doszło do aresztowań, ponieważ zostało to poczytane za manifestację sprzeciwu dla aborcji. Dlatego nasza analiza dotycząca wolności słowa i zagwarantowania podstawowego prawa człowieka do tego, żeby manifestować swoje poglądy – także te, które są zakotwiczone w naszej religijności – jest tak bardzo istotna – powiedział prawnik.

Cała rozmowa z Łukaszem Bernacińskim dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl