Tysiąc nienarodzonych dzieci zabitych w czasie, kiedy posłowie zastanawiają się, co zrobić z projektem „Zatrzymaj aborcję”

Tysiąc – tyle dzieci poczętych zostało zabitych w okresie, kiedy posłowie zastanawiają się, co zrobić z obywatelskim projektem ustawy „Zatrzymaj aborcję”. Dokument od roku jest skutecznie blokowany przez sejmową większość.

Dokładnie rok temu – 30 listopada – przedstawicie Fundacji Życie i Rodzina złożyli w Sejmie 830 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy rozszerzającej ochronę życia.

– Jest to wynik ogromnego poruszenia społecznego. Jest to wynik wrażliwości Polaków na los dzieci słabszych i chorych – zaznaczyła Kaja Godek, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy “Zatrzymaj aborcję”.

Projekt eliminuje prawną możliwość zabijania dzieci poczętych z powodu podejrzenia wystąpienia wady genetycznej lub nieuleczalnej choroby. W Polsce nawet 95 proc. zabójstw prenatalnych to aborcje eugeniczne – mówił profesor Bogdan Chazan

– Nie ma żadnego powodu, aby dzieci, które są chore, a którym niedane było jeszcze się urodzić, aby te niewinne istoty miały być zabijane – wskazał ginekolog położnik.

Przez cały rok parlament nie uchwalił zmian zwiększających ochronę życia. Po pierwszym czytaniu, które odbyło się 10 stycznia, projekt trafił do komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Tam został zablokowany na kilka miesięcy. Wreszcie w lipcu komisja powołuje podkomisję, która – jak mówi poseł PiS Ewa Kozanecka – ma merytorycznie zając się projektem.

– Tak ważna i delikatna materia wymaga jednak procedowania w podkomisji. Chcemy ten projekt procedować w spokoju, merytorycznie, z poszanowaniem życia ludzkiego, bo na tym nam wszystkim zależy, żeby właśnie chronić życie – podkreśliła polityk.

Podkomisja do tej pory nie zajęła się obywatelskim projektem dotyczącym ochrony życia. A to ma swoje bardzo realne i dramatyczne konsekwencje –zauważył Krzysztof Kasprzak z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję”.

– W tym momencie zginęło już tysiąc dzieci, to są konkretne ofiary – akcentował.

Zwłoka w przyjęciu ustawy o życiu ma podłoże polityczne, co przyznał przed tygodniem poseł do Parlamentu Europejskiego Ryszard Legutko.

„Przed wyborami przyszłorocznymi na pewno nic się nie stanie. To jest po prostu niemożliwe. Natomiast po wyborach zobaczymy, co będzie” – poinformował Ryszard Legutko.

Blokada rozszerzenia ochrony życia jest także w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie również od ponad roku leży wniosek o zbadanie z konstytucją przepisu zezwalającego na tzw. aborcję eugeniczną.

– To, że projekt orzeczenia jest gotowy czy w znacznym stopniu gotowy, to od wielu miesięcy wiemy. Takie sygnały płynęły też z Trybunału Konstytucyjnego – zaznaczył Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS.

Wobec blokady projektu obywatelskiego pełnomocnik inicjatywy „Zatrzymaj aborcję” Kaja Godek pisze list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

„(…) Parlament zdominowany przez partię, której jest Pan prezesem, ma obecnie wszelkie narzędzia do tego, aby uchwalić zakaz zabijania dzieci – przynajmniej ten częściowy, ujęty w projekcie #ZatrzymajAborcję. Blokadę procesu legislacyjnego utrzymują Pańscy podwładni – członkowie Prawa i Sprawiedliwości” – oznajmiła w piśmie.

W piątek na Jasnej Górze sprawowana była Msza św. w intencji rychłego wprowadzenia prawa chroniącego życie poczętych dzieci. Ks. bp Wiesław Mering, biskup diecezji włocławskiej, w homilii mówił o konieczności stanięcia do trudnej walki w obronie życia.

– Czy obronę życia udało się nam zakorzenić w mentalności Polaków? Czy nie przeraziła nas potęga zła skumulowanego w „czarnych marszach”? – pytał ks. bp Wiesław Mering.

Specjalny komunikat w tej sprawie wystosował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki. [czytaj więcej]

„Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka. (…) >>Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości!<< – mówił św. Jan Paweł II w 1997 w Kaliszu podczas pielgrzymki do Polski. Z wielkim bólem widzimy, że w Polsce to prawo człowieka do życia wciąż jest łamane” – poinformował przewodniczący KEP.

Kaja Godek zwraca uwagę, że obrona życia to nie działanie polityczne, a ratowanie konkretnych ludzi, którzy cierpią, dlatego to powinno mobilizować polityków.

– Tysiąc dzieci, które zginęło na przestrzeni ubiegłego roku – mogliśmy uratować. Mogliśmy uchwalić ten projekt i zamknąć sprawę (…). Posłowie na swoje sumienia biorą odpowiedzialność za wszystkie aborcje eugeniczne, które w tej chwili się dokonują – podkreśliła prezes Fundacji „Życie i Rodzina”.

TV Trwam News/RIRM