Kto pomógł Hamasowi w ataku na Izrael?
Wokół sobotniego ataku Hamasu na Izrael pojawia się wiele pytań bez odpowiedzi. Jednym z nich jest pytanie o to, czy nie jest to próba odwrócenia uwagi od wojny na Ukrainie.
Dlaczego wywiad Izraela nie przewidział ataku, czy nie zauważył przygotowań, który odbywały się wprost pod ich nosem – to pytania, jakie stawiają eksperci.
– Izrael po raz pierwszy od 50 lat dał się zaskoczyć atakowi Hamasu. Nikt w Izraelu nie przypuszczał, że do tego ataku dojdzie. Jeszcze kilka miesięcy temu były uspokajające informacje ze strony Hamasu, że mniej lub bardziej inwazyjnego ataku nie można się spodziewać – mówił dr Marek Szydzisz, politolog.
Izrael był zaskoczony atakiem. Władze zleciły przeprowadzenie dochodzenia, które ma odpowiedzieć, dlaczego dowódcy nie poinformowali rządu, a ponadto mieli uspokajać izraelskie władze, że Hamas nie jest zainteresowany eskalacją przemocy.
– Pojawiają się w związku z tym różne spiskowe teorie, że to specjalnie wywiad przeoczył, żeby doprowadzić do eskalacji. Myślę iż w tej chwili jest zdecydowanie za wcześnie, żeby podawać jakąś odpowiedź – ocenił prof. Maciej Muunich, politolog.
Powodem ataku Hamasu może być chęć przerwania normalizacji stosunków między Arabią Saudyjską a Izraelem. Takie stanowisko wyraziła m.in. amerykańska administracja.
– Z perspektywy palestyńskiej to byłaby katastrofa. To byłby koniec możliwego wsparcia ze strony świata arabskiego. Myślę, że Hamas dążył do tego, by za wszelką cenę uniemożliwić takie porozumienie – mówił prof. Maciej Muunich.
Palestyńczycy zaatakowali Izrael z morza, lądu i powietrza. Tutaj pojawia się pytanie o to, kto dozbrajał Hamas oraz pytanie, czy atak motywowała Rosja, czy ma ona w tym swój interes.
– W mojej ocenie to, co dzieje się w Izraelu, jest pewnym sygnałem dla tego państwa i Stanów Zjednoczonych, i dla Europy co do Ukrainy. Przypuszczam, ale to jest moje przypuszczenie, że w całym tym działaniu dużą rolę odgrywa Rosja, która chce związać niektóre państwa swoimi konfliktami, tak by nie mogły pomóc Ukrainie – powiedział Bartosz Kownacki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, kandydat do Sejmu w okręgu bydgoskim.
– Dzisiaj Miedwiediew, były prezydent Rosji, powiedział, że USA powinny się skupić na tamtym regionie, a nie wspierać neonazistów z Kijowa – podsumował dr Marek Szydzisz, politolog.
Ostatnie z pytań, które stawiane jest nieprzerwanie od 1948 roku, dotyczy ostatecznego rozwiązania konfliktu.
TV Trwam News