fot. Tomasz Strąg

Prof. M. Ryba o kampanii wyborczej: Stawka dotyczy nie tylko kwestii, kto przejmie władzę. W rzeczywistości toczy się walka o przyszłość Polski, o jej miejsce w strukturze europejskiej

Kampania wyborcza przybrała wymiary niezwykle emocjonalne. Widzimy, że politycy obrzucają się nawzajem błotem. Widzimy różnorakie konfrontacje, czasem dochodzi nawet do konfrontacji fizycznych. Domyślnie wiemy, że te wybory mają bardzo wysoką stawkę. Stawka nie dotyczy tylko kwestii, kto przejmie władzę. W rzeczywistości toczy się walka o przyszłość Polski, o jej miejsce w strukturze europejskiej – wyjaśnił prof. Mieczysław Ryba, politolog, wykładowca akademicki, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna”.

Przed nami ostatnie dni kampanii wyborczej. 15 października odbędą się w Polsce wybory parlamentarne, które pokażą, kto przez najbliższe lata będzie sprawował władzę nad naszym krajem. Prowadzona przez partie kampania wyborcza jest bardzo emocjonująca i pokazuje, że wygrana w wyborach to wysoka stawka.

Kampania wyborcza przybrała wymiary niezwykle emocjonalne. Widzimy, że politycy obrzucają się nawzajem błotem. Widzimy różnorakie konfrontacje, czasem dochodzi nawet do konfrontacji fizycznych. Domyślnie wiemy, że te wybory mają bardzo wysoką stawkę. Stawka nie dotyczy tylko kwestii, kto przejmie władzę. W rzeczywistości toczy się walka o przyszłość Polski, o jej miejsce w strukturze europejskiej – wskazał prof. Mieczysław Ryba.

Partia rządząca w swojej kampanii podjęła się tematu bezpiecznej Polski. Poprzez referendum, które odbędzie się przy okazji wyborów, PiS chce zapewnić Polkom i Polakom bezpieczną Ojczyznę.

PiS-owska prawica podjęła bardzo ciekawe hasło swojej kampanii, a mianowicie hasło bezpiecznej Polski. Mało kto uświadamia sobie, że jesteśmy w bardzo dużej bliskości od działań wojennych, które toczą się na Ukrainie. Jesteśmy bardzo blisko krajów, które są nam wrogie i starają się destabilizować sytuację w naszym kraju. Destabilizowanie ma miejsce nie tylko w postaci działań wojennych, które trwają na Ukrainie, ale mamy cały czas do czynienia z wojną hybrydową związaną z pchaniem do Polski nielegalnych migrantów, żeby destabilizowali sytuację w Polsce i Europie – mówił politolog.

Opozycja w swojej kampanii postawiła na brak konkretnej kampanii wyborczej. Uruchomili oni jedynie machinę propagandową uderzającą w polskie służby mundurowe.

Opozycja idzie zupełnie innym przekazem. Tutaj nie chodzi o partię, tutaj chodzi chociażby o film Agnieszki Holland i całą machinę propagandową, jaka za tym stanęła. Machina ta mówi, że nasze służby w sposób brutalny, łamiący prawo zachowywały się względem migrantów, a obrona granic jest bezsensem. Kwestia bezpieczeństwa to jest niezwykle poważny problem, ale nie można zapomnieć również o kwestii relacji do Zachodu. Nasze bezpieczeństwo i przyszłość zależą nie tylko od tego, jak rozstrzygną się batalie za naszą wschodnią granicą. Bardzo ważne jest to, co projektuje Unia Europejska, co wymyślają Niemcy, a wiemy, że chcą budować superpaństwo, a żeby je zbudować, muszą mieć poddaną sobie Polskę. Kraj, który będzie wpisywać się w ich politykę, a Polska wpisująca się w ich politykę to nie prawica. To musi być lewica, to musi być Donald Tusk – akcentował wykładowca akademicki.

radiomaryja.pl

drukuj