fot. Tomasz Strąg

Ks. kard. G. Müller: Odzyskanie przez Polskę wolności jako państwo zawdzięczamy wstawiennictwu Maryi

Jeśli Polska odzyskała wolność jako państwo, to zawdzięczamy to wstawiennictwu Maryi, którą miliony rodaków błagały, jako Królową Polski – powiedział w czasie uroczystości w Ossowie ks. kard. Gerhard Ludwig Müller,  emerytowany prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.

W Ossowie na Cmentarzu Bohaterów 1920 roku odbyły się w poniedziałek uroczystości z okazji 102. rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej. Liturgię, której przewodniczył ks. kard. Gerhard Ludwig Müller, koncelebrował między innymi udział ks. bp Romuald Kamiński, ordynariusz warszawsko-praski.

W homilii ksiądz kardynał podkreślił, że Maryja jest „najważniejszą osobą w historii zbawienia po Jezusie, Synu Bożym i jedynym Zbawicielu świata”. Wyjaśnił, że przez swoje „tak” – w czasie zwiastowania stała się „matką odwiecznego Syna Bożego”.

„Maryja to postać historyczna, prawdziwy człowiek, córka Izraela. Ale to, czym jest dla Jezusa i co oznacza dla nas, Jego Kościoła, do dziś nie może być interpretowane za pomocą mitologicznych metafor czy egzystencjalno-ponadczasowych prawd” – zaznaczył kapłan.

„W odniesieniu do Maryi i całego Kościoła obowiązuje słowo Boże wypowiedziane ustami proroka Zachariasza: >>Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie<<„ – wskazał.

Podkreślił, że „Maryja jest również archetypem Kościoła”.

„Jest najwybitniejszą i wzorową uczennicą swojego Syna. Jest dla nas świetlanym przykładem miłości do Boga ponad wszystko i miłości bliźniego jak siebie samego” – wyjaśnił ks. kard. Gerhard Ludwig Müller.

Powiedział, że Wniebowzięta Najświętsza Maryja Panna „poleca nas samych, nasze rodziny, nasz naród, wszystkie ludy i cały Kościół Bogu Ojcu przez swego Syna w Duchu Świętym”.

„Liturgiczne i prywatne nabożeństwo do Maryi, z której łona rodzi się dla nas zbawienie świata, wyraźnie dowodzi nam, że nie ma relacji z Bogiem poza widzialnym Kościołem, Ciałem Chrystusa” – wskazał duchowny.

Zaznaczył, że „nie może mieć Boga za ojca ten, kto nie ma Kościoła za matkę”.

„Tak sformułował to święty biskup Cyprian z Kartaginy wobec tych wszystkich, którzy oddzielają się od Kościoła, swojej matki, arogancko lub nawet tylko zawiedzeni – z powodu ludzkich słabości jego przedstawicieli” – powiedział emerytowany prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.

Stosunek wierzących w Chrystusa do wydarzeń „nie jest ani fatalistyczny, ani tytaniczny, jak u Prometeusza, który chciał odebrać władzę z rąk bogów, ani jak u komunistów, którzy swoim ograniczonym ludzkim rozumieniem chcieli zbudować raj na ziemi bez Boga”.

Tłumaczył, że Bóg pragnie, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”, a poprzez modlitwy zanoszone do Niego z ufnością w codziennych troskach, czyni człowieka współpracownikiem w budowaniu Królestwa Bożego, królestwa pokoju, miłości i wolności.

„Bóg nie znosi przyczyn sprawczych stworzenia, ale dzięki naszym modlitwom kieruje wszystko ku dobremu końcu” – przekonywał ksiądz kardynał.

Podkreślił, że „jeśli Polska odzyskała wolność jako państwo po 123 latach niewoli, jeśli jej armia odniosła w 1920 roku zwycięstwo nad przytłaczającą potęgą sowieckich najeźdźców i jeśli Polska w latach 1939-1989 z Bożą pomocą przetrwała politykę eksterminacji, wyzysku i zniewolenia prowadzoną przez dwie ateistyczne dyktatury, to ten >>potrójny cud nad Wisłą<< zawdzięczamy wstawiennictwu Maryi, którą miliony błagały, jako Królową Polski”.

Po liturgii odbył się Apel Poległych i złożenie wieńców, a następnie zgodnie z tradycją – na Polach Ossowskich zaplanowana była rekonstrukcja Bitwy Warszawskiej 1920 roku.

Bitwa Warszawska rozpoczęła się 13 sierpnia 1920 roku. 15 sierpnia natarcie polskich dywizji przyniosło duży sukces – odzyskany został Radzymin, Polacy wrócili na pozycje utracone przed dwoma dniami. W kolejnych dniach nadal jednak toczyły się intensywne walki.

Bitwa Warszawska została uznana za 18. przełomową bitwę w historii świata przez Edgara Vincenta D’Abernon,  brytyjskiego polityka, dyplomatę i pisarza.

W wyniku Bitwy Warszawskiej 1920 roku straty strony polskiej wyniosły około 4,5 tysiąca zabitych, 22 tysięcy rannych i 10 tysięcy zaginionych. Straty zadane Sowietom nie są znane. Przyjmuje się, że około 25 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej poległo lub zostało ciężko rannych, 60 tysięcy trafiło do polskiej niewoli.

PAP

drukuj