fot. pl.freepik.com

GUS podał najnowsze dane dotyczące inflacji

W kwietniu inflacja osiągnęła rekordowe 12,4 procent. Wzrost cen to efekt agresji Rosji na Ukrainę, ale też pokłosie rządowej pomocy w czasie pandemii. Polaków wspomaga tarcza antyinflacyjna, zaś w wakacje ruszyć ma wsparcie dla hipotecznych kredytobiorców złotówkowych. 

Dla wielu Polaków zakupy to co raz większe obciążenie domowego budżetu.

– Ceny masakrycznie idą w górę. Paliwo, żywność – mówił Marek.

– Mięso, drób, masło, nabiał – wskazała Barbara.

– Myślę, że to się nic nie zmieni i będzie tylko gorzej – podkreślił Wojciech.

Na spadek cen będziemy musieli poczekać. Główny Urząd Statystyczny ogłosił wysokość inflacji w kwietniu. Dla porównaniu w marcu inflacja wyniosła niecałe  11 procent.

„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rdr o 12,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 2,0 procent” – poinformował GUS.

Niestety inflacja bije rekordy – podkreślił Krzysztof Kolany, ekonomista.

– Jest to najwyższy odczyt inflacji cenowej w Polsce od 24 lat – powiedział Krzysztof Kolany.

Rosnące ceny to zjawisko ogólnoświatowe. Impulsem napędzającym wzrost inflacji stała się napaść Rosji na Ukrainę. To także efekt pomocy rządów w trakcie pandemii.

– Zbieramy teraz pokłosie lockdownów, czyli zamykania gospodarki i wlewania w gospodarkę bilionów euro, dolarów, polskich złotych – zaakcentował ekonomista.

Jak prognozują analitycy bankowi, szczyt inflacji w Polsce przypadnie na czerwiec lub lipiec bieżącego roku. Wzrost cen może przekroczyć wtedy 14 procent. Jak wskazał wicepremier Henryk Kowalczyk, spadku inflacji możemy spodziewać się dopiero jesienią tego roku. Wiele zależy od sytuacji na Ukrainie.

– Jeśli wojna w Ukrainie nie wygaśnie – a wygląda na to, że chyba nie szybko – to wtedy będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy, czyli ceny na rynkach światowych wrosną i to będzie ten kolejny impuls inflacyjny – oznajmił Henryk Kowalczyk na antenie Radia Zet.

Walkę z inflacją podejmuje Narodowy Bank Polski, podnosząc stopy procentowe. Po ośmiu podwyżkach stopa referencyjna wynosi już 5,25 procent. To niestety przekłada się na wzrost rat kredytów. Pomóc mają rządowe projekty wprowadzające wakacje kredytowe oraz podwyższające środki na dopłaty do rat kredytów. Do piątku uwagi do projektów składać mogły m.in. banki. Rząd chce jak najszybciej uruchomić pomoc – zapewniła minister finansów, Magdalena Rzeczkowska.

– Chcielibyśmy, żeby od wakacji właśnie wakacje kredytowe i pozostałe rozwiązania, nad którymi pracujemy, żeby mogły być już wdrażane – mówiła Magdalena Rzeczkowska na antenie Polskiego Radia.

W czwartek Sejm zajął się wnioskiem prezydenta o ponowne powołanie prof. Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Głosowanie poprzedziła debata. Wniosek prezydenta argumentował szef jego kancelarii, Piotr Ćwik.

– Zysk NBP za rok 2021 był najwyższy w historii i wyniósł blisko 11 mld złotych. W efekcie wpłaty do budżetu za kadencji prezesa Glapińskiego były znacznie wyższe niż w latach poprzednich, co pozwalało na finansowanie istotnych wydatków publicznych – oznajmił Piotr Ćwik.

Adama Glapińskiego ponownie krytykowała opozycja.

– Doprowadził do tego, że w ciągu ostatnich tylko dwóch lat złoty osłabił się o 10 proc. wobec euro, 15 proc. wobec dolara USA – powiedział Dariusz Rosati, poseł PO.

– To jest legitymacja Adam Glapińskiego: 6 miesięcy, 2 tys. zł więcej rata kredytów. Adam Glapiński jest oszukańcem, największym szkodnikiem polskiej złotówki – dodał Tomasz Trela, poseł Lewicy.

Ostatecznie Sejm przyjął kandydaturę prof. Adama Glapińskiego.

– Głosowało 457 posłów, 234 za, 223 przeciw, nikt się nie wstrzymał – poinformowała marszałek Sejmu, Elżbieta Witek.

Za powołaniem prezesa na drugą kadencję głosowali wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, trzech posłów Kukiz’15, jeden Polskich Spraw i dwóch posłów niezależnych. To właściwy wybór, gdyż prof. Adam Glapiński sprawdził się czasie ostatnich sześciu lat – podkreślił prof. Wojciech Piontek.

– Należy odrzucić aspekty polityczne, medialne i ten okres należy uznać za okres spokojny, okres polityki pieniężnej stonowanej, umiarkowanej, dającej poczucie bezpieczeństwa – podsumował prof. Wojciech Piontek.

Korzystnie o polskiej gospodarce wypowiedział się Eurostat. Jak wskazano w marcu, produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 17,4 procent rok do roku. Analogicznie w tym czasie państwa strefy euro zanotowały spadek o 0,8 procent.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl