Dr J. Hajdasz o ataku na Muzeum „Pamięć i Tożsamość”: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeczy swojej nazwie, bo lekceważy i dziedzictwo, i kulturę
Jeśli chodzi o Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, jesteśmy na etapie bardzo intensywnej nagonki przeciwko Fundacji „Lux Veritatis” i przeciwko tym, którzy prowadzą to muzeum. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeczy swojej nazwie, bo lekceważy i dziedzictwo, i kulturę w sytuacji, w której tak piękną, wspaniałą, ważną placówkę, jaką z takim trudem udało się wybudować, po prostu jednym dokumentem, ruchem ręki chce zlikwidować – mówiła w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Jolanta Hajdasz, dziennikarka, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Od lat możemy zaobserwować pogarszający się stan polskiego dziennikarstwa. Widoczne to jest zwłaszcza w przestrzeni etyki i kultury. Dobitnie pokazały to wydarzenia, do jakich doszło w piątek, przy okazji [zatrzymania i doprowadzenia przez policję posła Zbigniewa Ziobry do Sejmu], gdzie polityk miał się stawić jako świadek przed nielegalną komisją śledczą ds. Pegasusa.
Podczas transmisji na żywo mogliśmy zobaczyć, jak dziennikarze Telewizji Republika wdają się w słowne przepychanki z pracownikami innych mediów, jak gdyby szukając zaczepki i próbując robić własne show. Do najbardziej bulwersującej sytuacji doszło jednak w budynku polskiego parlamentu, kiedy to znany dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Wojciech Czuchnowski, zaatakował posła Dariusza Mateckiego z Prawa i Sprawiedliwości, wyrywając mu telefon, którym ten nagrywał przebieg zdarzeń na sejmowym korytarzu.
Chciałbym podziękować TVP INFO za materiał, na którym dokładnie widać, że Wojciech Czuchnowski wyrwał mi służbowy telefon z ręki. Później mówił (kłamał kolejny raz), że tak nie było. Na nagraniu widać również, że to on zaczął nas atakować słownie i że to on do mnie celowo… pic.twitter.com/MOMJoifvFE
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 2, 2025
– Z wielkim zażenowaniem, a chwilami wręcz ze smutkiem – nawet przerażeniem – patrzę (…) na tego typu sytuację, w której uzewnętrznia się to, o czym mówimy od wielu, wielu miesięcy. Wiemy, jak bardzo zaogniony jest konflikt w Polsce, ale (teraz widzimy – radiomaryja.pl), jak wielką rolę w podsycaniu tego konfliktu grają przede wszystkim media mainstreamowe, przede wszystkim media liberalne, dziennikarze, zaplecze medialne obecnej koalicji rządzącej, które po prostu swoimi publikacjami, swoimi wpisami w mediach społecznościowych, dolewa zawsze do oliwy do ognia i dokłada jeszcze dodatkowych emocji do i tak rozemocjonowanych przekazów – mówiła dr Jolanta Hajdasz.
Działania, jakich byliśmy świadkami w piątek to przykład nienazwanego jeszcze zjawiska czynnego uczestnictwa mediów w rywalizacji politycznej.
– To nie jest takie uczestnictwo, do którego demokracja nas przyzwyczaiła, gdzie demaskujemy, opisujemy (…). Tutaj mamy do czynienia z realizacją naprawdę bardzo specyficznych działań politycznych – podkreśliła prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Warto przypomnieć, że medialna nagonka poprzedziła – albo raczej rozpoczęła – [atak na Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu]. W nielegalnie przejętej Telewizji Polskiej pojawił się kłamliwy reportaż na temat placówki.
– Jeśli chodzi o Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, jesteśmy na etapie bardzo intensywnej nagonki przeciwko Fundacji „Lux Veritatis” i przeciwko tym, którzy prowadzą to muzeum. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeczy swojej nazwie, bo lekceważy i dziedzictwo, i kulturę w sytuacji, w której tak piękną, wspaniałą, ważną placówkę, jaką z takim trudem udało się wybudować, po prostu jednym dokumentem, ruchem ręki chce zlikwidować, bo skieruje pozew do sądu, bo im się coś wydaje wbrew faktom. (…) Niczego nie można robić w porozumieniu, w dialogu, co powinno mieć miejsce przecież w takiej sytuacji, kiedy placówkę tego typu prowadzi z jednej strony państwo, a z drugiej fundacja. Ma to miejsce także w innych tego typu przedsięwzięciach w Polsce. Z powodzeniem można to robić w porozumieniu i w atmosferze dialogu. Dlaczego tego nie ma? Dlaczego oni są tacy bezwzględni? – zwracała uwagę dziennikarka.
Na podstawie takiej samej umowy, jak w przypadku Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, działa blisko sto instytucji kultury w całej Polsce. Wśród nich jest m.in. Muzeum Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
– Dlaczego im tak bardzo nie pasuje Muzeum „Pamięć i Tożsamość”? Bo oni nie chcą, żeby Polacy znali swoją historię, żeby wiedzieli, z czego możemy być dumni – zaznaczyła rozmówczyni Radia Maryja.
Całość rozmowy z dr. Jolantą Hajdasz jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl