fot. pixabay.com

Bruksela sprzeciwia się przedłużeniu embarga na ukraińskie towary rolno-spożywcze do końca roku

Bruksela chciała rozbić koalicję pięciu państw przyfrontowych. To, o co walczy Polska, czyli przedłużenie embarga na ukraińskie towary rolno-spożywcze do końca roku, nie leży w interesie Zachodu.

Komisja Europejska zgodziła się na ograniczenie importu wybranych ukraińskich produktów rolnych do Polski i innych krajów przyfrontowych tylko do 15 września bieżącego roku.

Tyle udało się wywalczyć koalicji pięciu państw przyfrontowych, którą od początku próbuje rozbić Bruksela – poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi, Robert Telus.

– Oczywiście, że Brukseli zależałoby, żeby koalicja się rozpadła, aby jej nie było, ale my mamy wspólne interesy, jeśli chodzi o koalicję – powiedział minister Robert Telus.

Wspólne działania: Polski, Słowacji, Bułgarii, Węgier i Rumunii nie podobają się niektórym państwom zachodniej Europy, które zarabiają na tanim zbożu z Ukrainy. Ziarno wjeżdża do Unii bez cła.

Gdy w grę wchodzi duży biznes, nie ma mowy o wspólnym rynku unijnym – wskazał prof. Zdzisław Winnicki, politolog.

– Nie ma żadnych standardów demokratycznych w systemie państw Unii Europejskiej. Każde państwo usiłuje starać się o swoje interesy – mówił prof. Zdzisław Winnicki.

Pewne jest, że naciski na państwa przyfrontowe będą coraz silniejsze, zwłaszcza że Polska zapowiedziała – wbrew unijnym ustaleniom – wprowadzenie własnych ograniczeń.

Lwia część ukraińskich pól uprawnych nie należy do tamtejszych rolników, ale ogromnych firmy z Holandii czy Niemiec – zauważyła Karolina Hernik, ekspert z Instytutu Gospodarki Rolnej.

– Podmioty zagraniczne zainwestowały ponad 367 mln dolarów w ukraińskie rolnictwo i sektor przetwórczy. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że na Ukrainie w rękach 70 największych firm rolniczych znajduje się około sześciu mln hektarów ziemi – oznajmiła Karolina Hernik.

Na linii Kijów-Warszawa cały czas iskrzy. Po kilku tygodniach prób doszło wreszcie do rozmowy ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy.

Chcemy pomagać w tranzycie zboża, tak jak to robiliśmy do tej pory, ale nie ma mowy o otwarciu granic na import – zaznaczył minister Robert Telus.

– My nie jesteśmy przeciwko tylko jesteśmy dla, dlatego jesteśmy otwarci i rozmowy prowadzimy w tym kierunku. Na pewno 15 września jest sprawą nie do negocjacji – zaakcentował szef resortu rolnictwa.

Część polskich rolników domaga się zamknięcia granicy dla wszystkich ukraińskich płodów rolnych do końca roku. Nie jest to jednak takie proste.

Na otwarciu granicy zyskuje część producentów – zauważył Wiktor Szmulewicz,  prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

– Trzeba się liczyć z tym, że Ukraina również wtedy zamknie się dla nas. Przykładowo sektor mleczarski – zwłaszcza nabiał i sery twarde – ma dodatnie saldo handlu z Ukrainą – stwierdził Wiktor Szmulewicz.

Do długiej listy problemów polskich rolników dochodzi niesprzyjająca pogoda. Po długiej suszy, w czasie żniw, zaczął padać deszcz.

– Jeśli już dzisiaj można mówić o plonach, to duże straty są na zbożach jarych. Do tego dochodzi kukurydza, która jest podstawową paszą u bydła, a która także ucierpiała z powodu suszy – podsumował prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Polska zajmuje siedemnaste miejsce w światowym rankingu produkcji zbóż. Z kolei Ukraina znajduje się na dziewiątej pozycji.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl