Berlin: otwarcie wystawy poświęconej Rzezi Woli
W berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego zostanie dziś otwarta wystawa poświęcona Rzezi Woli. Opowiada ona o ludobójstwie dokonanym na mieszkańcach tej stołecznej dzielnicy oraz o wymiarze sprawiedliwości w powojennych Niemczech.
Ekspozycja złożona jest z kilkudziesięciu zdjęć, dokumentów i materiałów filmowych. Dostępna też będzie multimedialna gra dotycząca sądzenia sprawców Rzezi Woli.
Tematem przewodnim wystawy – jak mówił Patryk Szostak, rzecznik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego – jest odpowiedzialność za zbrodnię.
– Pokazujemy, jak doszło do tego, że Heinz Reinefarth nie został skazany. Skupiamy się na procesie, a sam proces z kolei pokazuje, co się działo w trakcie Rzezi Woli. Jest też bardzo dużo zeznań świadków, nagrania multimedialne różnych osób, które często przez cud uratowały się i przeżyły, ale widziały, co się działo – powiedział Patryk Szostak.
Jednym z eksponatów jest zapis nagranej w 1964 r. rozmowy z dowodzącym egzekucjami Heinzem Reinefarthem, który tłumaczył się niewiedzą o rzeczywistej skali zbrodni. Argumentował też, że cywile byli zaangażowani w walki przeciw Niemcom i dlatego do nich strzelano.
Do masowych mordów mieszkańców stołecznej Woli doszło między 5 a 7 sierpnia 1944 roku. W egzekucjach zginęło – według różnych szacunków – od 40 do 60 tys. mieszkańców tej warszawskiej dzielnicy.
SS-Gruppenführer Heinz Friedrich Reinefarth nigdy nie poniósł odpowiedzialności za swoje zbrodnie. Po Rzezi Woli zbiegł z Warszawy na zachód, gdzie bronił twierdzy w Kostrzynie nad Odrą. Ostatecznie trafił do Niemiec, gdzie zrobił karierę polityczną jako burmistrz Westerland oraz poseł w landtagu w Szlezwiku-Holsztynie.
RIRM/radiomaryja.pl