fot. Monika Bilska

Apostolstwo świeckich w dzieło Radia Maryja

Nie byłoby Radia Maryja bez ogromnego zaangażowania i apostolstwa osób świeckich. To oni przygotowują audycje, felietony, wiadomości i transmisje. Z mikrofonem nie raz jadą na drugi koniec Polski, by dotarły do Państwa najświeższe informacje. Sami mówią o sobie, że są częścią czegoś wielkiego. Pracę nazywają służbą, bo przecież także są częścią Rodziny Radia Maryja.

Piotr Brzezina jest wydawcą w Redakcji Informacyjnej Radia Maryja. Ale zanim został dziennikarzem, sam był przecież słuchaczem.

– Byłem małym chłopakiem, chodziłem do szkoły, to co rano, gdzieś tam z kuchni słyszałem poszczególne audycje Radia Maryja – wspomina.

Radio Maryja i Telewizja Trwam to dzieła, w których ogromną rolę odgrywają świeccy. Piotr przez lata dał się poznać. Najpierw jako student, później już jako pracownik. I ten spory czas był potrzebny, by zbudować wzajemne zaufanie. Między świeckimi, a duchownymi.

– Ono jest niezbędne do tego, żeby współpracować, żeby ta współpraca dobrze wyglądała podkreśla.

Pracownicy sami mówią o swojej pracy jako o służbie.

– My tu po prostu pracujemy, bo chcemy, ale wiemy, czemu służymy – wskazuje Paweł Palembas, wydawca na portalu RadioMaryja.pl

I towarzyszy im wspólna idea. Walki o te wartości, które trudno znaleźć w innych mediach – mówi.

– Obrona życia choćby, bo o to też walczymy – akcentuje.

Historia każdego z nas przecięła się prędzej czy później z historią radia. Bo jako świeccy, także chcemy być przy człowieku.

– Aktywność świeckich jest ogromna, w organizowaniu biur, w przebogatym apostolstwie

– podkreśla prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Prof. Janusz Kawecki najpierw przyjechał jako gość na „Rozmowy niedokończone”.

– Na następny dzień mieliśmy już bilety, żeby wracać do Krakowa. A o. Dyrektor mówi: „Tak, ale w poniedziałek jest wizyta Radia Maryja u redemptorystów, to wrócimy razem, wezmę was do samochodu” – wspomina członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

I tak prof. Janusz Kawecki pozostał już z radiem na kolejne lata. Prowadził audycję „Głos z Krakowa”. Jak sam mówi, to była audycja, w której najważniejsi byli goście, i słuchacze, nie on sam.

– Byli więc tam i biskupi, i profesorowie, i aktorzy, i muzycy, różni ludzie – wylicza profesor.

Małgorzata Uzarska i Kazimiera Podgórska od lat prowadzą Porady pedagoga i psychologa.

– To było takie przerażenie, kiedy ojciec zaproponował nam, że chciałby, żeby na antenie wybrzmiały Porady pedagoga i psychologa – akcentuje Małgorzata Uzarska.

Ale później to przerażenie przerodziło się w ciężką pracę. Do dziś każde Porady pedagoga i psychologa poprzedza wspólna modlitwa z gościem, zaproszonym na antenę.

– Osoba, którą zapraszamy: pedagog, psycholog, lekarz, oni przeróżne się wypowiadają i słuchacze mogą natychmiast zadzwonić – podkreśla Kazimiera Podgórska.

I zadać pytanie. A wtedy to zadaniem gościa jest właściwie ukierunkować słuchacza.

Antoni Macierewicz w każdy czwartek ma na antenie radia i telewizji swój felieton „Głos Polski”. I jak tłumaczy, z katolicką rozgłośnią połączyły go wspólne wartości.

– Pokazujące ten związek między tożsamością polską, Polaka, a katolicyzmem – wskazuje marszałek senior Sejmu.

Te wszystkie osoby poświęcają swój czas i swoje umiejętności. By włączać się w budowę katolickiego radia.

– Naprawdę, mam wrażenie, że uczestniczę w czymś wielkim – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.

I bez posługi świeckich, ale i przyjaźni – świeckich z duchownymi – tego radia, by nie było. Ale to właśnie ta przyjaźń, buduje Rodzinę Radia Maryja.

TV Trwam News

drukuj