76. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau
Mija 76 lat od wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W tym roku szczególnie wspominamy dzieci, które padły ofiarą zbrodni dokonywanych przez hitlerowców. Ze względu na pandemię obchody odbywały się wyłącznie w sieci.
Niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, położony w Oświęcimiu. W czasie II wojny światowej zginęło tutaj nawet 1,5 mln osób, głównie Żydów, Polaków i Romów. Dziś mija 76 lat od wyzwolenia obozu.
– Jest on najważniejszym symbolem zagłady, bo był największą hitlerowską fabryką śmierci. Niemcy, na okupowanej przez nich polskiej ziemi, urządzili swój ludobójczy przemysł – mówił prezydent Andrzej Duda.
Z powodu epidemii koronawirusa dzisiejsze uroczystości wyzwolenia obozu odbyły się w internecie.
– To bezprecedensowa sytuacja, gdy pandemia koronawirusa uniemożliwia nam bezpośrednie spotkanie. Jednak jest to też ważny znak, który przypomina, że zawsze, bez względu na okoliczności, musimy wypełniać powinność świadków pamięci i strażników prawdy o Holokauście – poinformował prezydent.
Szczególnie dziś, gdy niektórzy próbują napisać historię na nowo i nie mówią o niemieckich, ale o nazistowskich lub polskich obozach. Są i tacy, którzy próbują całkowicie przemilczeć tamte wydarzenia. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. Nie tak dawno temu Facebook zablokował film Instytutu Pamięci Narodowej o obozie dla polskich dzieci w Łodzi.
Podczas tegorocznych obchodów, wspominane są przede wszystkim dzieci.
– Niemcy nie chcieli dzieci w obozach tak naprawdę. One bardzo trudno przechodziły selekcję. Zatrzymywane były tylko największe dzieci, a te najmniejsze najczęściej były bezpośrednio mordowane – wyjaśnił dr Robert Derewenda, historyk.
Te, które przeszły selekcję, czekało prawdziwe piekło.
– Na dzieciach w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, szczególnie na bliźniakach, dokonywano medycznych eksperymentów – wskazał dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. [czytaj więcej]
Umierały samotnie, głodne i zaniedbane. Anita Lasker-Wallfisch przyjechała do obozu pod koniec 1943 roku. Miała wtedy 18 lat. Nie miała za to żadnych złudzeń. Wiedziała, co ją czeka.
– Przewidywana długość życia w Auschwitz dla tych, którzy nie trafili prosto do gazu, to były trzy miesiące. Ja spędziłam tu prawie rok. A wszystko dzięki temu, że umiałam grać na wiolonczeli – wyjaśniła Anita Lasker-Wallfisch, ocalała z Auschwitz.
Najgorsze były noce – wspomina ocalała więźniarka Zdzisława Włodarczyk. [czytaj więcej]
– Dzieci płakały, przez sen wołały mamę, skomliły i jęczały. Z czasem te odgłosy ucichły, bo wiedziały, że nikt nie przyjdzie i nie położy im ręki na głowie, nie pogłaska, nie przytuli – powiedziała Zdzisława Włodarczyk.
Dziś historia sprzed lat powraca, a świadkowie mają tylko jedno przesłanie.
– Oby nigdy więcej nie było wojen, takich wojen – podkreśliła Zdzisława Włodarczyk.
Upamiętnić należy nie tylko ofiary Holokaustu, ale także Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata – podkreśliła Tal Ben-Ari Yaalon, wiceambasador Izraela w Polsce.
– Niektórzy ryzykowali własnym życiem, bezpieczeństwem własnych rodzin, by pomagać żydowskim sąsiadom. Czasem całkowicie obcym osobom, tylko dlatego, że tak powinien zachować się człowiek – powiedziała wiceambasador Izraela w Polsce.
Z ponad 27 tys. uhonorowanych medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, 7 tys. stanowią Polacy. W Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu znajduje się kaplica pamięci – pomnik, który oddaje cześć Polakom ratującym Żydów w czasie II wojny światowej. Nazwiska tych, którzy pomagali ofiarom niemieckich zbrodni, wypisano też w Parku Pamięci Narodowej.
TV Trwam News