Walczył o osobiste i narodowe szczęście

Prostolinijny, szczery, odważny, oddany Bogu, Polsce i rodzinie – taki był
Jerzy Skoryna. Odszedł do Pana 28 grudnia 2010 roku. Kochał Pana Boga, Ojczyznę
i swoją rodzinę. Te trzy ważne płaszczyzny wypełniały jego życie. Choć żył na
obczyźnie – w dalekim Meksyku, do ostatnich chwil zajmowały go polskie sprawy.
Żywo reagował na wszystko, co działo się w Polsce. W tych kwestiach nie istniało
dla niego słowo "kompromis" – dla Ojczyzny nie można iść na żadne ustępstwa,
należy jej oddać całe życie. Nieustannie to powtarzał i nie mógł zrozumieć, jak
zdrajcy, sprzedawczycy mogą rządzić Polską.

Jerzy Jan Skoryna urodził się 16 grudnia 1926 r. w Krakowie. Był synem
pułkownika saperów Jana Skoryny i Konstancji z domu Lipskiej. To rodzice
zaszczepili w nim miłość do Pana Boga i Ojczyzny. Ukończył powszechną Szkołę
Rodziny Wojskowej oraz gimnazjum Ojców Marianów na warszawskich Bielanach. Jako
niespełna 15-letni chłopak wstąpił w szeregi konspiracyjnej organizacji
wojskowej obozu narodowego – Narodowych Sił Zbrojnych, oraz Armii Krajowej
(kompania "Wikta"). Brał udział w akcjach ulicznych, jak np. rozbrajanie
niemieckich żołnierzy w celu zdobycia broni, transport broni czy kolportaż
podziemnej prasy. W 1944 r., tuż przed Powstaniem Warszawskim, uczestniczył w
konspiracyjnych kursach Szkoły Podchorążych, otrzymał stopień kaprala
podchorążego. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. 1 października 1944 r.
otrzymał awans na plutonowego podchorążego. Pięć dni później dostał się do
niewoli, trafił do niemieckich obozów jenieckich w Ożarowie, Lamsdorf,
Sandbostel i Lubece. Z tego ostatniego wydostał się 1 maja 1945 r., jeszcze
przed wejściem wojsk alianckich. Od czerwca 1945 r. do 12 października 1946 r.,
po przedarciu się przez Niemcy, Holandię, Belgię i Francję do Włoch, służył w 2.
Korpusie Polskim. Był przydzielony do Bazy Broni Pancernej w Gallipoli i Alezio,
gdzie pełnił obowiązki szefa szwadronu. Po przeniesieniu 2. Korpusu do Anglii
Jerzy Skoryna został zdemobilizowany i przeszedł do rezerwy. Jego ostatnim
przydziałem służbowym przed przybyciem do Montrealu był lotniskowiec HMS "Queen".
Następnie przez Kanadę i Stany Zjednoczone dotarł do Meksyku, gdzie spotkał się
ze swoim ojcem. Tam poświęcił życie na mówienie Meksykanom o Polsce i wspólne
działania obu narodów. Jerzy Skoryna był delegatem na Meksyk Federacji
Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK) i Zarządu Głównego Koła b. Żołnierzy
Armii Krajowej. Współpracował z Unią Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki
Łacińskiej. Wszędzie, gdzie się pojawił, przedstawiał niezakłamaną historię
Polski i walkę Polaków o wolność, niezawisłość i suwerenność. Dzięki jego
inicjatywie już na początku lat 50. wydano w języku hiszpańskim wiele książek,
m.in. "Zbrodnię katyńską w świetle dokumentów" z przedmową gen. Władysława
Andersa. Jerzy Skoryna został uhonorowany wieloma medalami i odznaczeniami,
m.in. Krzyżem i Odznaką Armii Krajowej nadanymi przez gen. Tadeusza
Bora-Komorowskiego, Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Kawalerskim i Oficerskim
Krzyżem Odrodzenia Polski.

Pan Bóg i rodzina

Działalność Jerzego Skoryny miała zawsze ścisły związek z Kościołem.
Organizowane przez niego polskie święta w Meksyku – 3 maja, 1 sierpnia czy 11
listopada, miały charakter patriotyczno-religijny. W 1953 r. na jego prośbę ks.
abp Jose M. Martinez, prymas Meksyku, podjął modlitwy za Polskę. Dwa lata
później wraz z Kołem b. Żołnierzy AK z Detroit ofiarował prymasowi Meksyku obraz
Matki Bożej Częstochowskiej. Potem posypały się prośby o kolejne ikony. 3 maja
1959 r. dzięki przychylności ks. prymasa kard. Miguela Dario Miranda y Gomeza
oraz przy poparciu Prymasa Polski ks. kard. Stefana Wyszyńskiego i rządu
polskiego w Londynie doprowadził do tego, że Polska, jako jedyny kraj Europy,
została poświęcona Królowej Meksyku, Matce Bożej z Guadalupe. Rok później podjął
starania – zwieńczone sukcesem – by wybudować w Meksyku kościół pw. Matki Bożej
Częstochowskiej. Niezwykle wzruszającym obrazem był widok nierozłącznych
małżonków – Delii i Jerzego Skorynów. Swoją miłość do rodziny – żony, dzieci i
wnuków – pan Jerzy podkreślał na każdym kroku. Ogromną troskę rodziny odczuł
szczególnie w czasie choroby, gdy bliscy otoczyli go miłością i czułą opieką.

Ojczyzna

Dobre rodziny tworzą dobre narody. Tę myśl starał się w życiu przekazywać pan
Jerzy. – Zjednoczona i kochająca się rodzina jest pierwszą i najpotężniejszą
podstawą w budowaniu niezwyciężonej fortecy, jaką powinny być naród,
społeczeństwo i cała ludzkość. To jest prosty klucz do pokoju, który musi być
zrozumiany – wskazywał zatroskany o Polskę Jerzy Skoryna. Państwo Skorynowie
kilka razy gościli na Forum Polonijnym organizowanym przez Wyższą Szkołę Kultury
Społecznej i Medialnej w Toruniu. Zawsze cieszyli się na spotkania z młodzieżą i
cenili dokonania dla Polski ojca Tadeusza Rydzyka. "Nie przestajemy być pełni
zachwytu nad polską gościnnością oraz cudownym przyjęciem, szczególnie w
Toruniu, gdzie mogliśmy nacieszyć się prawdziwą kuźnią polskiej młodzieży.
Takich szkół bardzo brakuje w całej Polsce, lecz mamy nadzieję, że z tego ziarna
zasianego w Toruniu wyrosną wielkie lasy najczystszej Polski, która znów zalśni
swym blaskiem na cały świat" – pisali państwo Skorynowie po powrocie z Polski do
Meksyku po Forum w 2007 roku. Dzięki Jerzemu Skorynie i Janowi Kobylańskiemu,
prezesowi USOPAŁ, przed gmachem uczelni stanął pomnik Jana Pawła II, który
wyszedł spod dłuta meksykańskiej rzeźbiarki Georginy Farias Gogi. Pan Jerzy był
niezwykle zadowolony, że mógł przyczynić się do tego dzieła. Teraz będzie się
cieszył ze swojej rodziny i młodych z WSKSiM, patrząc na nich z Domu Ojca. Oby
nastał czas, że będzie się cieszył także z dobrych rządów w Ojczyźnie.

Katarzyna Cegielska

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl