Resort edukacji planuje wprowadzić przedmiot dotyczący edukacji zdrowotnej z elementami tzw. edukacji seksualnej

Ministerstwo Edukacji przedstawia kolejne kontrowersyjne pomysły. Po wykreśleniu z kanonu lektur niektórych pozycji, ze szkół zniknie Historia i Teraźniejszość. W miejsce Wychowania do życia w rodzinie pojawi się edukacja zdrowotna z elementami tzw. edukacji seksualnej.

Najnowszym programem resortów edukacji i obrony narodowej jest „Edukacja z wojskiem”. Jego pilotaż ruszy w szkołach 6 maja i potrwa do 20 czerwca, obejmując 3,5 tys. szkół. Zajęcia teoretyczne, jak i praktyczne poprowadzą żołnierze.

– Wojsko będzie obecne w szkołach, na lekcjach. Będzie uczyć, będzie oswajać, będzie przygotowywać, będzie wzmacniać odporność polskiego społeczeństwa młodych ludzi w szkołach podstawowych i średnich – poinformował minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Nie jest to jedyna nowość, jaka ma pojawić się w szkołach. Kilka dni temu minister edukacji, Barbara Nowacka, zapowiedziała, że wprowadzona zostanie alternatywa dla przedmiotu Wychowanie do życia w rodzinie. Nie są znane podstawy programowe dla tego przedmiotu. Dopiero też został powołany międzyresortowy zespół do ich stworzenia.

– Pierwsze informacje pojawią się na naszej stronie prawdopodobnie do końca czerwca, kiedy eksperci wypracują założenia, a konsultacje społeczne odbędą się we wrześniu lub październiku tego roku. To zależy od tempa prac – oznajmiła szefowa MEN.

Wiadomo, że przedmiot obejmie szerszy zakres niż WDŻ – zagadnienia z zakresu zdrowia psychicznego, fizycznego, zdrowego odżywiania, profilaktyki, problemu uzależnień i tzw. edukacji seksualnej. Nie wiadomo, czego dzieci będą uczyć się w ramach tzw. seksedukacji. Ministerstwo Edukacji Narodowej jeszcze o tym nie mówi. Adam Chmielewski ze Stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk, nauczony doświadczeniami z programu „Zdrowe Love”, który był w tym mieście realizowany, przestrzegł przed treściami, jakie mogą być przekazywane dzieciom.

– Rodzice mogą się obawiać tego, co już było wprowadzane w Gdańsku w programie „Zdrowe Love”, czyli treści, które miały zniechęcać do posiadania dzieci, które miały zachęcać do wczesnej inicjacji seksualnej, które powtarzały te kłamstwa na temat prezerwatyw, które rzekomo skutecznie chronią przed chorobami wenerycznymi – zwrócił uwagę Adam Chmielewski.

Przedmiot ma zacząć obowiązywać we wrześniu 2025 roku, a rok wcześniej, we wrześniu tego roku, zniknie Historia i Teraźniejszość. Koalicja rządząca jeszcze przed objęciem władzy krytykowała podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego. Ten jednak nie był narzucony nauczycielom, bo ci mają prawo do wyboru innego.

– Obiecywaliśmy i wiadomo było, że zrealizujemy to, żeby od 1 września żaden nowy rocznik nie miał już Historii i Teraźniejszości, czyli HiT – przedmiotu tak politycznego i tak ideologicznego, że aż trudno sobie wyobrazić – mówiła wiceminister edukacji, Katarzyna Lubnauer.

Przeciwko likwidacji przedmiotu protestuje oświatowa „Solidarność” w Gdańsku. Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało rozporządzanie o ramowych planach nauczania na rok szkolny 2024/25 bez konsultacji.

– Liczba godziny dla nauczycieli historii, którzy uczyli Przedmiotu Historia i Teraźniejszość, zostaje w dużej mierze zmniejszona, co będzie powodowało być może brak etatów w niektórych szkołach – stwierdziła Bożena Brauer z oświatowej „Solidarności” w Gdańsku.

Protest został skierowany do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

TV Trwam News