PiS z jedynką, POz siódemką

Najłatwiej na liście wyborczej będzie można znaleźć kandydatów komitetu
Prawa i Sprawiedliwości, który wylosował jedynkę. Z numerem 2. wystartuje PJN, z
numerem 3. – SLD, z czwórką – Ruch Poparcia Palikota, z piątką PSL, a z szóstką
Polska Partia Pracy Sierpień ´80. Ostatni, siódmy numer przypadł Platformie
Obywatelskiej.

W siedzibie PKW rozlosowano także numery tych komitetów, które nie
zarejestrowały swoich list w całej Polsce. Na ósmej pozycji wystartuje Nasz Dom
Polska Samoobrona Andrzeja Leppera, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego – na
dziewiątej, a Prawica na dziesiątej. Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała,
że wśród zarejestrowanych kandydatów jest nieco ponad 43 proc. kobiet. O mandat
poselski ubiegać się będzie 7036 kandydatów, czyli ponad 15 na jedno miejsce, a
o senatorski – 500, czyli o jeden fotel w Senacie rywalizować będzie 5 osób.
Najwięcej chętnych na posłów jest w okręgu kieleckim – 293 na 16 mandatów, a
najmniej w wałbrzyskim: 109 na 8 mandatów. Warto przy tym zauważyć, iż o ile
poszczególne komitety wyborcze dbają o to, aby ich listy wyborcze do Sejmu były
mocne kandydatami na tyle, aby przyciągnąć gamę wyborców często różnych
światopoglądowo, to już dobór kandydatów do Senatu musi podlegać innym regułom.
W okręgach jednomandatowych wybranie na senatora oznacza, że zwycięża kandydat,
który zdobędzie najwięcej głosów. Może się więc zdarzyć, iż żaden z dwóch
mocnych kandydatów z różnych list, mogący liczyć na sympatię podobnej grupy
wyborców, do Senatu się nie dostanie, mimo iż bez trudu w bezpośredniej potyczce
wygrałby z tym trzecim. Stać się może tak wtedy, gdy dwóch potencjalnie
najsilniejszych kandydatów podzieli się głosami tego samego elektoratu.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała także o rozpatrzeniu odwołań komitetów
wyborczych od decyzji PKW. Do wczoraj uwzględniono tylko jedno: odwołanie
komitetu wyborczego Polska Partia Pracy Sierpień ´80, który został wezwany do
uzupełnienia podpisów dostarczonych PKW w ustawowym terminie. Komisja nie uznała
natomiast za zasadne odwołania komitetu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego.
Nie wylegitymował się on przed PKW odpowiednią liczbą podpisów poparcia i swoją
reprezentację może wystawić tylko w niektórych okręgach. Wśród okręgów, w
których PKW odmówiła rejestracji komitetu Nowej Prawicy, znalazł się m.in. okręg
warszawski, z którego miał startować lider tego ugrupowania. A to oznacza, że
Janusz Korwin-Mikke w wyborach nie będzie kandydował. Członek PKW Andrzej
Mączyński wyjaśniał, iż komitet nie przedstawił wymaganej do rejestracji liczby
podpisów. Korwin-Mikke zapowiedział, iż skorzysta z dalszej drogi odwoławczej –
do Sądu Najwyższego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Komisja nie
uwzględniła również odwołań byłej minister pracy Anny Kalaty oraz byłego
redaktora naczelnego "Wprost" Marka Króla. Według PKW, również oni nie
przedstawili odpowiedniej liczby podpisów z poparciem pod swoimi kandydaturami.
Kalata i Król mieli startować do Senatu z listy komitetu wyborczego Unia
Prezydentów – Obywatele do Senatu.
Według Państwowej Komisji Wyborczej, nie ma już przeszkód, aby minister spraw
zagranicznych uruchomił procedurę tworzenia obwodów do głosowania za granicą.
Przewodniczący PKW Stefan Jaworski poinformował, iż w krajach, w których w
ostatnich wyborach do Sejmu i wyborach prezydenckich frekwencja była wysoka,
oraz w państwach, gdzie zamieszkuje dużo Polaków, liczba obwodów została
zwiększona. Ogółem będzie ich 265. Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki dodał, iż w
rozporządzeniu oznaczone zostaną komisje wytypowane do głosowania
korespondencyjnego – będzie ich 138.

 

Artur Kowalski