Pawlak pompuje zieloną energię

Ministerstwo Gospodarki chce obejść zobowiązania wynikające z pakietu
klimatycznego nakładającego na Polskę obowiązek wytwarzania ze źródeł
odnawialnych 15 proc. energii. Resort wpadł na pomysł dofinansowania instalacji
pomp ciepła do ogrzewania domów. Problem w tym, że pompy nie są w pełni
"zieloną" technologią, bo wymagają zasilania elektrycznego.

Pompy ciepła pobierają ciepło zgromadzone w ziemi, w wodzie lub w podłożu
skalnym, które następnie jest wykorzystywane do ogrzewania budynków. Według
danych resortu gospodarki, gdzie przygotowywany jest Krajowy Plan Działania w
zakresie energii ze źródeł odnawialnych, w 2020 r. powyższa technologia będzie
produkowała ok. 1,5 proc. energii w zakresie źródeł odnawialnych. Wicepremier
Waldemar Pawlak widzi same zalety w pompach ciepła i zachwala m.in. ich
energooszczędność. – Jeżeli te rozwiązania powiązane by były ze wsparciem dla
kredytowania zakupu tego typu urządzeń, to możemy mieć bardzo korzystne warunki
z jednej strony do zwiększenia efektywności, a z drugiej do nakręcenia
koniunktury – oznajmił minister. Przyznał jednocześnie, że pompy ciepła są
droższe od konwencjonalnych urządzeń, ale w efekcie pozyskiwana z nich energia
ma być tańsza. Zgodnie z podaną przez Ministerstwo Gospodarki informacją,
wdrażanie programów wspierających tę technologię zostanie uwzględnione w
przygotowywanej rządowej ustawie o energii ze źródeł odnawialnych.
Tymczasem specjaliści podkreślają, że pompy ciepła nie rozwiążą problemu
spełnienia przez Polskę zobowiązań unijnych. Zgodnie z przyjętym przez nasz kraj
w 2008 roku tzw. pakietem klimatycznym, do 2020 r. powinniśmy aż 15 proc.
energii wytwarzać ze źródeł odnawialnych. – O ile Polska wykorzystywałaby własne
zasoby źródeł odnawialnych, to na pewno zdążylibyśmy osiągnąć ten poziom.
Największy nasz potencjał – geotermię, raczej się blokuje. Tymczasem obce
technologie, jak elektrownie wiatrowe, są bardzo mocno promowane, a jest to
niezwykle droga energia – twierdzi prof. Jan Szyszko, minister środowiska w
rządzie PiS. Wskazuje, że nie jest przeciwnikiem pomp ciepła, ale "energia
odnawialna rozproszona na ogół może funkcjonować w małych gospodarstwach i
domach". – Można ją wykorzystywać, natomiast nie wypełni ogólnych założeń, które
wynikają z pakietu klimatyczno-energetycznego. Naszą wielką szansą jest
geotermia i biomasa – dodaje prof. Szyszko. Przyznaje, że projektowana przez
resort gospodarki ustawa o energii z odnawialnych źródeł jest słuszną
inicjatywą. – Ale trzeba dokładnie przeczytać i zobaczyć, czy to, co jest w niej
zawarte, będzie służyło wykorzystaniu własnych zasobów źródeł odnawialnych, czy
tak jak jest do tej pory – sprzyjaniu obcym technologiom – podkreśla.
Profesor dr inż. Ryszard Kozłowski z Politechniki Krakowskiej przypomina, że
pompy ciepła pobierają energię elektryczną, która jest w Polsce droga, i dlatego
"wcale nie są dobrym rozwiązaniem". – Pompy ciepła mają dobre zastosowanie w
przypadku Norwegii, Szwecji, czyli krajów, które w 100 proc. korzystają z
energii wodnej. Realizowałem program budowy pomp ciepła w Chinach, które mają
największą tamę na świecie na rzece Jangcy i tam będzie tania energia
elektryczna – zauważa prof. Kozłowski. Przyznaje, że sam używa pompy ciepła w
domu, ale przy obecnych cenach energii elektrycznej jest to po prostu drogie
przedsięwzięcie. Pesymistycznie podchodzi do możliwości osiągnięcia przez Polskę
w 2020 r. 15- -procentowego wykorzystania krajowego energii ze źródeł
odnawialnych. – Przy tej polityce rządu jest to nierealne – oznajmia. Jest
zwolennikiem technologii pobierania energii geoplutonicznej z gorących skał. –
To jedyna koncepcja opracowana przez zespół interdyscyplinarny skupiony w ramach
Polskiego Laboratorium Radykalnych Technologii, którego jestem
współzałożycielem, obok m.in. prof. Bohdana Żakiewicza, która pozwoliłaby w
ciągu 10 lat pozbyć się importu nośników energetycznych dla Polski. Natomiast
pompy ciepła, podobnie jak energetyka jądrowa, nie rozwiążą naszych problemów
energetycznych – konkluduje profesor.

 

Jacek Dytkowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl