Kolejna Polka będzie ogłoszona błogosławioną

Ojciec Święty Benedykt XVI uznał przedwczoraj cud dokonany za przyczyną s. Marty Marii Wieckiej ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo (zwanych szarytkami). Dzięki tej decyzji Papieża s. Marta Maria Wiecka będzie ogłoszona błogosławioną.

Jak poinformowało wczoraj Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, s. Marta Maria Wiecka jest jedną z siedmiu osób z Europy i Ameryki Łacińskiej, co do których Ojciec Święty zezwolił na publikację dekretu o cudzie przypisywanym ich wstawiennictwu. Jest wśród nich dwoje błogosławionych: ks. Gaetano Errico z Włoch i s. Maria Bernarda Bütler ze Szwajcarii. Ojciec Święty wyraził także zgodę na publikację dekretu o cnotach heroicznych ośmiu Sług Bożych z Włoch, Niemiec, Filipin i Francji. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych będzie też mogła ogłosić dekret o męczeństwie bł. Antonio Primaldo i Towarzyszy Świeckich, zamordowanych 13 sierpnia 1480 r. w Otranto we Włoszech.

Proces beatyfikacyjny s. Marty rozpoczął się w 1997 r. we Lwowie. Już po roku został zakończony, a akta przekazano do Watykanu. Na razie nie zostały podane do publicznej wiadomości okoliczności cudu za jej wstawiennictwem.

Marta Maria Wiecka urodziła się 12 stycznia 1874 r. we wsi Nowy Wiec na Pomorzu w rodzinie ziemiańskiej. W trudnych czasach zaborów jej rodzina odznaczała się ogromnym przywiązaniem do Ojczyzny, Boga i Kościoła. W wieku 2 lat zachorowała tak ciężko, że groziła jej śmierć. Całkowita poprawa zdrowia nastąpiła po usilnej modlitwie do Matki Bożej z Piaseczna. Z poświęceniem – dwa razy w tygodniu – wstawała o piątej rano i szła do oddalonego o 11 km kościoła w Skarszewach, aby tam uczestniczyć we Mszy św. i lekcjach religii. Stworzyła z koleżankami grupę „Rycerek Chrystusa”. Przełomem w jej życiu była I Komunia Święta. Otoczenie dostrzegło, że odtąd Marta więcej czasu poświęcała na modlitwę.

26 kwietnia 1892 r. razem z koleżanką zgłosiły się do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego ? Paulo w Krakowie. 21 kwietnia 1893 r. Marta Wiecka otrzymała habit siostry miłosierdzia. Pracowała w szpitalach we Lwowie i w Podhajcach. Odznaczała się ofiarnością i radością w służbie chorym bez względu na narodowość czy wyznanie. Miała charyzmat nawracania. Jak podają kroniki, na jej oddziale nikt nie umierał bez pojednania się z Bogiem.

W roku 1899 została przeniesiona do Bochni. Tam miała wizję zapowiadającą jej cierpienie i bliską śmierć. Cierpieniem okazało się bezpodstawne oskarżenie o zajście w ciążę z krewnym proboszcza. Sprawa się wyjaśniła, kiedy oszczerca na łożu śmierci przyznał się do kłamstwa. Po krótkim czasie trafiła na placówkę w Śniatynie, na terytorium obecnej Ukrainy. Tam również pracowała w szpitalu. Pewnego dnia dobrowolnie zastąpiła pielęgniarza, ojca rodziny, przy dezynfekcji separatki po osobie chorej na tyfus plamisty. Nazajutrz pojawiły się u niej symptomy choroby, które uniemożliwiły jej dalszą pracę. Po raz ostatni poszła do kościoła, by pomodlić się przed obrazem Matki Bożej Śniatyńskiej, uporządkowała swoje rzeczy, zniszczyła listy i osobiste notatki. Zmarła 30 maja 1904 roku.

MMP


drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl