Biden w Państwie Środka

Przebywający z wizytą w Chinach wiceprezydent USA Joe Biden zapewniał
wczoraj wiceprzewodniczącego ChRL Xi Jinpinga "o olbrzymim znaczeniu
utrzymywania dobrych relacji na linii Waszyngton – Pekin". Przekonywał, że
stabilność gospodarcza świata zależy w głównej mierze od współpracy obu krajów.

– Pomyślność światowej gospodarki zależy od znalezienia porozumienia przez Chiny
i Stany Zjednoczone – powiedział, rozpoczynając wczoraj swoją wizytę w Pekinie,
wiceprezydent Joe Biden. Słowa te skierował do witającego go Xi Jinpinga, który
jest typowany na przyszłego przywódcę Chin. To bowiem właśnie Jinping ma
największe szanse zastąpić w 2013 roku Hu Jintao na stanowisku prezydenta, czyli
przewodniczącego ChRL. Biden zapewnił też swojego chińskiego odpowiednika, że
dobre relacje z Chinami są kwestią "najwyższej rangi". – Powiedziałbym, że nie
ma ważniejszych relacji niż z Chinami – dodał.
Przemawiając w Great Hall of the People w Pekinie, amerykański polityk po raz
kolejny tego dnia podkreślił, iż jest "absolutnie pewny, że gospodarcza
stabilność świata opiera się w znacznej mierze na współpracy między Stanami
Zjednoczonymi a Chinami". – W świecie dwóch największych gospodarek Chiny i
Stany Zjednoczone mają obowiązek wzmocnienia kondycji polityki makroekonomicznej
i zwiększenia zaufania rynków – powiedział Biden, dodając, że jego zdaniem
"wzajemny sukces obu krajów przyniesie korzyść całemu światu". W odpowiedzi
Jinping zaznaczył, iż "w nowych warunkach Chiny i Stany Zjednoczone mają coraz
szersze wspólne interesy i dzielą coraz ważniejsze obowiązki". – Chcielibyśmy
współpracować z waszym krajem, by wspierać rozwój relacji między dwoma wielkimi
narodami – dodał, zwracając się do Bidena.
Jak twierdzi Agencja Reutera, pięciodniowa wizyta Bidena w Chinach ma na celu
głównie zbudowanie zaufania, a nie – jak się mówi oficjalnie – zawarcie
porozumień. Podobnego zdania jest także wielu zagranicznych komentatorów
podkreślających, że głównym zadaniem Bidena jest wybadanie, jak Jinping będzie
postępował m.in. w relacjach z USA nadwerężonych przez spory walutowe i handlowe
(Chiny są obecnie największym wierzycielem USA i wezwały niedawno ten kraj do
podjęcia natychmiastowych działań mających na celu zmniejszenie deficytu
budżetowego), sprzedaż przez USA broni na Tajwan. Chodzi także o kwestie
dyplomatyczne sięgające od Sudanu po Koreę Północną. Z kolei dla Chin wizyta
amerykańskiego wiceprezydenta jest szansą sprawdzenia intencji administracji
prezydenta Baracka Obamy w sprawie zadłużenia publicznego oraz kwestii Tajwanu,
który Chiny uważają za zbuntowaną prowincję – twierdzi Agencja Reutera. Jak
podają chińskie media, Jinping złoży rewizytę w Waszyngtonie najprawdopodobniej
jeszcze w tym roku.
 

Marta Ziarnik, PAP, Reuters

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl