Będzie trzecia tura?

Ukraiński Wyższy Sąd Administracyjny rozpoczął wczoraj badanie sprawy
premier Julii Tymoszenko, która wniosła skargę na wyniki głosowania w wyborach
prezydenckich na Ukrainie. Zdaniem szefowej rządu, w trakcie elekcji doszło do
licznych fałszerstw na korzyść lidera Partii Regionów Ukrainy Wiktora
Janukowycza. Orzeczenie sądu będzie znane najwcześniej za dwa dni.

Pozew złożony przez premier Tymoszenko to dziewięć tomów akt, które, jej
zdaniem, mają udowodnić, że 7 lutego, podczas drugiej tury wyborów
prezydenckich, doszło do machinacji i fałszerstw na korzyść Janukowycza. –
Przybyłam tu dziś nie po to, by bronić wyniku głosowania, lecz po to, by bronić
Ukrainy. Nowy prezydent będzie legalnie wybrany tylko wtedy, jeśli wszystkie
dowody to podważające zostaną przestudiowane – powiedziała Tymoszenko przed
Wyższym Sądem Administracyjnym w Kijowie. – Jestem pewna, że uczciwe sprawdzenie
wszystkich okoliczności jest wymagane nie tylko przeze mnie jako kandydata na
prezydenta. Jestem pewna, że jest również wymagane przez kandydata, który uważa
siebie za prezydenta – dodała.
W sądzie Tymoszenko towarzyszyli: były
prezydent Leonid Krawczuk oraz były szef ukraińskiej dyplomacji Borys Tarasiuk.
Premier zażądała, aby Wyższy Sąd Administracyjny rozkazał Centralnej Komisji
Wyborczej, by już teraz wyznaczyła datę ponownego głosowania, czyli trzeciej
rundy, na 21 lutego. W trakcie rozprawy przed siedzibą WSA zebrało się ponad
tysiąc zwolenników Janukowycza oraz setki Ukraińców popierających Julię
Tymoszenko. W obawie przed ewentualnymi zamieszkami zebranych okrążyło 200
milicjantów z oddziałów sił specjalnych i, jak zaznaczył departament kijowskiej
milicji, kolejne oddziały były przygotowane do pojawienia się na miejscu, gdyby
zaszła taka potrzeba. Według oficjalnych wyników wyborów ogłoszonych przez
Centralną Komisję Wyborczą, lider uznawanej za prorosyjską Partii Regionów
Wiktor Janukowycz zdobył 48,95 proc. głosów, z kolei na Julię Tymoszenko
zagłosowało 45,47 proc. wyborców. Wniosek sądowy przeciwko tym wynikom
Tymoszenko złożyła w ubiegły wtorek. Premier chciała również, by odwołać
wyznaczoną przez parlament na 25 lutego ceremonię inauguracji prezydenckiej,
jednak Wyższy Sąd Administracyjny uznał, że pozew został złożony przeciwko
wynikom wyborów i Janukowycz nie jest w nim wymieniony. Mimo to WSA zawiesił na
wniosek Tymoszenko wydanie decyzji o ogłoszeniu jej kontrkandydata zwycięzcą
wyborów.
Według szefowej rządu, dzięki fałszerstwom Janukowycz uzyskał ponad
1 mln dodatkowych głosów. Tymoszenko podkreśliła, że liczba ta jest wynikiem
analiz protokołów z komisji wyborczych, popartych zeznaniami bezpośrednich
świadków fałszerstw. – Posiadając na to wszystkie dowody, podjęłam decyzję, że
zaskarżę wynik wyborów w sądzie – mówiła Tymoszenko w wystąpieniu telewizyjnym.
– Głosów tych wystarczyłoby do mojego zwycięstwa. Moje przekonanie, że należy
walczyć, potwierdzają relacje niektórych obserwatorów OBWE (Organizacja
Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie), którzy wyrazili gotowość występowania w
sądach po naszej stronie wraz z nagraniami wideo i ocenami, że w trakcie wyborów
na Ukrainie doszło do systematycznych fałszerstw – zaznaczyła
premier.
Natomiast tuż po wyborach OBWE oraz obserwatorzy międzynarodowi
nadzorujący głosowanie nie zanotowali nieprawidłowości, które mogłyby mieć wpływ
na wyniki wyborów. Stwierdzili, że druga tura przebiegała zgodnie z przyjętymi
na świecie standardami. Tymoszenko, która wcześniej ostrzegała, że zorganizuje
masowe protesty, podkreśliła, iż swych racji nie będzie dochodzić na ulicach, a
jedynie w sądzie. Tymczasem to nie pierwszy raz, kiedy Janukowycz jest oskarżany
o fałszerstwa podczas wyborów prezydenckich. Podobne zarzuty usłyszał w 2004
roku, kiedy jako kandydat obozu władzy ubiegał się o najwyższe stanowisko w
państwie wraz z ówczesnym liderem opozycji – ustępującym dziś prezydentem
Wiktorem Juszczenką. Po drugiej turze głosowania Janukowycz został ogłoszony
zwycięzcą wyborów, jednak w proteście przeciwko fałszerstwom na ulicach
zorganizowano masowe manifestacje. W efekcie druga tura została powtórzona, a
zwyciężył w niej Juszczenko.

Wojciech Kobryń

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl