11 lat wojny domowej w Syrii. Zginęło co najmniej 0,5 mln osób
Syria jest pogrążona w wojnie domowej już 11 lat. Konflikt zbrojny w tym kraju wybuchł w wyniku tzw. Arabskiej Wiosny Ludów. Celem masowych protestów było obalenie reżimu prezydenta Baszara al-Asada. Władze tłumiły manifestacje, które przerodziły się w regularną walkę.
Wojna, exodus ludności do bezpiecznych krajów ościennych, niepewność życia na obczyźnie –to dziś rzeczywistość uchodźców przybywających do Polski z Ukrainy. 11 lat temu to samo wydarzyło się w Syrii. Program #RodzinaRodzinie przywraca Syryjczykom godność! https://t.co/m8NiF3X6vE pic.twitter.com/o9tDTvKmyp
— Caritas Polska (@CaritasPolska) March 15, 2022
Do dziś w syryjskiej wojnie domowej zginęło co najmniej 0,5 mln osób, a ponad 6,5 mln mieszkańców musiało opuścić kraj i szukać schronienia m.in. w sąsiednim Libanie.
Pomocy humanitarnej w Syrii potrzebuje dziś 14 milionów osób. W wyniku wojny zmniejszyła się także liczba chrześcijan w tym kraju.
Pomoc Syrii niesie m.in. Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Ks. prof. Waldemar Cisło, Dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, zwrócił uwagę, że trafia ona do wszystkich potrzebujących.
– Pomagamy ludziom cierpiącym. Kościół zawsze jest w okresie wojny miejscem ucieczki dla wszystkich ludzi niezależnie od tego, czy są muzułmanami, czy są chrześcijanami. Od samego początku takie było nasze nastawienie, żeby pomagać wszystkim, bo zawsze najpierw widzimy człowieka, naszego brata w człowieczeństwie, a dopiero potem widzimy w nim wyznawcę innej religii. Polacy, dzięki wsparciu indywidualnemu i rządu, wyleczyli dziesiątki tysięcy Syryjczyków, pomogli w rozdaniu milionów paczek żywnościowych i ciągle pomagają jako Pomoc Kościołowi w Potrzebie oraz Fundacja Przyjaciel Misji – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło.
Ks. prof. Waldemar Cisło podkreślił, że wojna w Syrii już dawno mogłaby się zakończyć, gdyby nie interesy niektórych państw.
RIRM