Wzmożone prowokacje Rosji w Donbasie
Zaostrza się sytuacja w Donbasie. Rosja zwiększa liczebność swoich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą. Siły Zbrojne kraju są gotowe reagować na prowokacje Rosji.
W lipcu 2020 roku w Donbasie weszło w życie zawieszenie broni. Jednak cały czas dochodzi do eskalacji konfliktu.
– To nie jest tak, że aneksja Krymu zakończyła ten konflikt. Cały czas walki się tlą – mówi politolog Jarosław Komorniczak.
Napiętą sytuacją zaniepokojony jest Biały Dom.
„Stany Zjednoczone są coraz bardziej zaniepokojone rosyjskimi oddziałami grupującymi się w pobliżu granicy z Ukrainą. (…) Rosja ma obecnie najwięcej żołnierzy na granicy z Ukrainą od 2014 roku” – informuje Jen Psaki, rzecznik Białego Domu.
Jen Psaki mówi także o tym, że Stany Zjednoczone omawiają rozwój sytuacji w regionie ze swoimi sojusznikami w NATO.
– W interesie USA jest, żeby Rosja się nie posunęła na przód, natomiast jest dość słaby prezydent i to jest główny problem – ocenia prof. Mieczysław Ryba, politolog.
Ukraińskie siły są gotowe reagować. Jak zaznaczył szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy wojska mają ustalone działania na wszelkiego rodzaju prowokacje ze strony Rosji, a tych w ostatnim czasie jest coraz więcej.
„Siły zbrojne Ukrainy są gotowe do reagowania zarówno na zaostrzenie sytuacji na tymczasowo okupowanych terytoriach w obwodach donieckim i ługańskim, jak i wzdłuż całej ukraińsko-rosyjskiej granicy” – wskazuje gen. Rusłan Chomczak, szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy.
W ciągu minionej doby rosyjskie siły piętnaście razy naruszyły rozejm. Dwa razy ostrzelano infrastrukturę cywilną, w wyniku czego zginął jeden ukraiński żołnierz. Ukraina dla Rosji jest strategicznym terenem, który chce opanować – mówi prof. Mieczysław Ryba.
– Tutaj chodzi o test czy ktoś się ujmie za Ukrainą oprócz kwestii werbalnych, czy realnie rzeczywiście będzie mocna reakcja Zachodu, że ewentualne działania antyukraińskie w tym obszarze będą nieopłacalne – wyjaśnia politolog.
Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi a wspieranymi przez Rosję separatystami pochłonęły już ponad 13 tys. ofiar śmiertelnych.
TV Trwam News