Euroliga. Porażka na własne życzenie, Schio zwycięskie w Toruniu
Koszykarki Energii Toruń przegrały swoje piąte spotkanie w rozgrywkach Euroligi. Lepsze od Katarzynek okazały się zawodniczki Familii Schio, które zwyciężyły ostatecznie 79:58. Przyjezdne do triumfu poprowadziła Iva Sliskovic – autorka 24 oczek.
I kwarta
Lepiej pojedynek 7. kolejki rozgrywek rozpoczęły przyjezdne. Skuteczne były zwłaszcza Raffaella Masciadri i Iva Sliskovic. Katarzynki miały problem ze zdobywaniem punktów. Strzelecką niemoc przełamała dopiero Tijana Ajduković, do której po chwili dołączyła Aleksandra Pawlak. Serbska środkowa wykorzystała później dwa rzuty wolne, czego efektem było zmniejszenie strat do czterech oczek (7:11). Oba zespoły nie prezentowały się dobrze w ofensywie, marnując wydawałoby się idealne pozycje spod kosza. W końcu na 2.15 min przed końcem pierwszej kwarty trafiła Sliskovic. Początek meczu słaby w wykonaniu torunianek. Odpowiedzialność za zdobywanie punktów wzięła na siebie Ajduković. Bez celnej próby pozostają Maurita Reid i Rebecca Harris. Po dziesięciu minutach 9:17!
II kwarta
W drugiej odsłonie na parkiecie w miejsce słabo spisującej się Reid pojawiła się Katarzyna Suknarowska. Zmiana w rozegraniu oraz szybka wymiana podań zaowocowała kilkoma dobrymi akcjami w wykonaniu podopiecznych Elmedina Omanicia. Trafiały kolejno Tereza Peckova, Aleksandra Pawlak i Rebecca Harris, a przewaga Familii zmalała do czterech oczek (16:20). Po chwili przerwy fantastyczne wejście pod kosz zanotowała Suknarowska. Ta sama zawodniczka straciła piłkę w trakcie kolejnej szarży, na co celną trójką odpowiedziały koszykarki z Włoch. Zdenerwowany Elmedin Omanić natychmiast poprosił o czas. Reprymenda trenera pomogła. Wspaniałe zagranie Amandy Jackson wykończyła Ola Pawlak. Następnie dwukrotnie z gry nie pomyliła się Harris, a Katarzynki po raz pierwszy objęły prowadzenie (25:23). Kapitalny rajd Jackson sprawił, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 32:29. Przed końcem kwarty dwa osobiste wykorzystała jeszcze Rebecca Harris. 34:31 do przerwy!
III kwarta
Po fatalnej pierwszej połowie na parkiet powróciła Maurita Reid, która od razu zdobyła dwa punkty dla swojej drużyny. W kolejnych akcjach dwa faule ofensywne zanotowała Tijana Ajduković, na co celną próbą z dystansu odpowiedziały rywalki. Po przewinieniu Terezy Peckovej akcją „2+1” prowadzenie swojemu zespołowi dała Iva Sliskovic (38:41). Gdy spod kosza trafiła Laura Macchi, do wzięcia czasu zmuszony był Elmedin Omanić (38:43). Strata Peckovej oraz przewinienie Aleksandry Pawlak przyniosły kolejne skuteczne osobiste w wykonaniu Familii (38:45). W trudnym momencie bośniacki szkoleniowiec zdecydował się postawić na tercet Reid, Ajduković, Makowska. Brak pomysłu na akcje skutkował jednak indywidualnymi szarżami amerykańsko – jamajskiej rozgrywającej. Tuż przed końcową syreną wysoką stratę zmniejszyć chciała Rebecca Harris. Grająca z „30” koszykarka nie zdołała dobrze złapać piłki, przez co przed ostatnią odsłoną torunianki przegrywały 42:52.
IV kwarta
Od początku czwartej kwarty oba zespoły toczyły niezwykle wyrównany bój. Na 7 minut przed końcem piąty faul zaliczyła Ola Pawlak i musiała zakończyć rywalizację. Nową nadzieję w serca Katarzynek wlała Rebecca Harris, która najpierw rzuciła trójkę, a po chwili trafiła również spod kosza (52:60). Miguel Martinez Mendez szybko uspokoił swoje podopieczne. Po wyjściu na parkiet Energa miała problem ze zdobywaniem punktów, a po przeciwnej stronie nie myliła się Iva Sliskovic (52:67). Podłamane torunianki nie potrafiły poprawić słabej postawy, a na coraz więcej pozwalały sobie przyjezdne, które ostatecznie triumfowały 79:58.
Energa Toruń – Beretta Famila Schio 58:79 (9:17, 25:14, 8:21, 16:27)
Energa: Amanda Jackson 4, Tereza Peckova 5, Roksana Płonka 0, Maurita Reid 13, Tijana Ajduković 10, Aleksandra Pawlak 9, Marta Wieczyńska 0, Katarzyna Suknarowska 2, Agnieszka Makowska 0, Rebecca Harris 15.
Famila: Giorgia Scottana 7, Katalin Honti 2, Laura Spreafico 8, Jolene Anderson 7, Raffaella Masciadri 13, Iva Sliskovic 24, Cecilia Zandalasini 4, Kathrin Ress 0, Laura Macchi 14.
Sport/RIRM
