Korona z pierwszym punktem, Pogoń wciąż niepokonana
Piłkarze Korony Kielce zdobyli pierwszy ligowy punkt w obecnym sezonie. W meczu 3. kolejki T–Mobile Ekstraklasy podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zremisowali przed własną publicznością z Pogonią Szczecin 2:2.
Obie ekipy przystępowały do sobotniego meczu w zgoła odmiennych nastrojach. Pogoń rozpoczęła sezon od dwóch wygranych i z kompletem punktów przewodziła ligowej stawce. Na przeciwnym biegunie znajdowała się natomiast Korona. Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza po dwóch kolejkach wciąż pozostawali bez zdobyczy punktowej jak i bramkowej.
Od pierwszego gwizdka arbitra zespoły prowadziły wyrównaną walkę, stwarzając sobie co jakiś czas sytuacje podbramkowe. Na Kolporter Arenie szczególnie ciekawie zrobiło się w 21. minucie spotkania, kiedy to przed znakomitą szansą na otworzenie wyniku stanął Łukasz Zwoliński. Efektowny strzał przewrotką napastnika gości w świetny sposób obronił jednak Vytautas Cerniauskas.
Chwilę później kibice doczekali się pierwszego gola. Na niesygnalizowane uderzenie z dystansu zdecydował się Jacek Kiełb, po którym piłka wpadła do bramki obok rozpaczliwie interweniującego Radosława Janukiewicza. Warto tylko przypomnieć, że była to pierwsza bramka kielczan w tym sezonie.
Gospodarze z prowadzenie nie cieszyli się jednak zbyt długo, gdyż w 33. minucie do remisu doprowadził Hernani. Obrońca „Portowców” wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Rafała Murawskiego z rzutu wolnego, kierując głową piłkę do siatki.
Korona nie załamała się takim obrotem spraw i tuż po zmianie stron mogła cieszyć się z kolejnego gola. Tym razem na listę strzelców wpisał się Paweł Golański. Były reprezentant Polski strzałem z 40 (!) metrów pokonał Janukiewicza. Należy jednak zaznaczyć, że fatalny błąd w tej sytuacji popełnił golkiper Pogoni, który przepuścił piłkę między rękami. W 56. minucie mogło być już 3:1, ale od utraty bramki uratował przyjezdnych jeden z obrońców, wybijając futbolówkę niemal z linii bramkowej.
Końcówka meczu należała do podopiecznych Dariusza Wdowczyka, którzy nie mając nic do stracenia z impetem zaatakowali. Efektem tego było trafienie Maksymiliana Rogalskiego. W 85. minucie rezerwowy „Portowców” bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego zapewnił swojej drużynie punkt.
Tym samym spotkanie zakończyło się remisem 2:2, co pozwoliło Koronie zdobyć pierwsze ligowe oczko w trwającym sezonie. Z kolei Pogoń z dorobkiem siedmiu punktów ponownie wskoczyła na fotel lidera rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy.
Korona Kielce – Pogoń Szczecin 2:2
Kiełb 28’ Golański 48’ – Hernani 33’ Rogalski 85’
Korona: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański (Kamil Kuzera 65’), Piotr Malarczyk, Boliguibia Ouattara, Leandro – Kyryło Petrow (Bartosz Kwiecień 55’), Vanja Marković – Paweł Sobolewski, Michał Janota, Jacek Kiełb (Marcin Cebula 79’) – Przemysław Trytko
Pogoń: Radosław Janukiewicz – Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla, Mateusz Lewandowski – Adam Frączczak, Rafał Murawski, Mateusz Matras (Maksymilian Rogalski 71’), Takuya Murayama (Patryk Małecki 52’) – Łukasz Zwoliński (Jakub Bąk 60’), Marcin Robak,
Żółte kartki: Ouattara, Kwiecień, Leandro (Korona)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 5741
Sport/RIRM