Ekstraklasa. Pogoń gromi Wisłę Kraków
Pogoń Szczecin wygrała na własnym stadionie z Wisłą Kraków aż 6:2 w spotkaniu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy. Bohaterem Portowców został Adam Gyurcso, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców.
Gospodarze rozpoczęli mecz względnie spokojnie. Adam Gyurcso postraszył Łukasza Załuskę strzałem z około dwudziestu metrów, jednak nieznacznie się pomylił. W odpowiedzi szczęścia szukał Paweł Brożek, który będąc na siódmym metrze od bramki rywali fatalnie spudłował. W 15. minucie mający wielką ochotę do gry Gyurcso po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Spas Delew dośrodkował z prawego skrzydła, a akcje przytomnie zamknął węgierski pomocnik. Biała Gwiazda nawet nie zdążyła się otrząsnąć po straconym golu, a dostała kolejny cios. W roli głównej znów wystąpił Gyurcso. 25-letni skrzydłowy uderzeniem z lewej strony pola karnego nie dał szans Załusce na skuteczną interwencję.
Golkiperowi Wisły przede wszystkim nie pomagała defensywa, która ze względu na absencje wielu piłkarzy występowała w eksperymentalnym zestawieniu. Gyurcso robił co chciał i w niespełna dziesięć minut skompletował klasycznego hat-tricka, podwyższając prowadzenie swojego zespołu. Krakowianie „leżeli” i było jasne, że już się nie podniosą. W 34. minucie Mateusz Matras, po centrze byłego zawodnika Videotonu Szekeszfehervar, strzelił na 4:0. Chwilę później Wiślacy zdołali jednak zdobyć kontaktową bramkę za sprawą Jakuba Bartosza.
Po zmianie stron szczecinianie szybko zarobili rzut wolny. Do piłki ustawionej na dwudziestym metrze podszedł Ricardo Nunes i precyzyjnym uderzeniem pokonał bezradnego Załuskę. Bramkarz gości dzisiejszego wieczoru musiał jeszcze raz wyciągać futbolówkę z siatki. Autorem gola był nie kto inny jak Gyurcso, który wykończył koronkową akcję Portowców trafiając z najbliższej odległości.
Podopieczni Kazimierza Moskala całkowicie kontrolowali przebieg spotkania i nie dali rywalom choć cienia szansy na osiągnięcie dobrego rezultatu. Biała Gwiazda zdołała jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki dzięki Adamowi Mójcie. Były obrońca Podbeskidzia Bielsko-Biała popisał się przepięknym strzałem z rzutu wolnego. Ostatecznie szczecinianie triumfowali 6:2.
Wygląda na to, że Pogoń już na dobre się odblokowała. W pięciu ostatnich kolejkach wywalczyła trzynaście punktów, a w ligowej tabeli awansowała na czwartą pozycję. Wisła natomiast spadła na dwunaste miejsce. Na zawodników krakowskiego zespołu z pewnością nie wpłynęła dobrze dymisja z funkcji trenera Dariusza Wdowczyka.
***
Pogoń Szczecin – Wisła Kraków 6:2 (4:1)
Adam Gyurcso 15’ 20’ 25’ 51’ Mateusz Matras 34’ Ricardo Nunes 48’ – Jakub Bartosz 37’ Adam Mójta 75’
Pogoń: Dawid Kudła – Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes – Mateusz Matras, Rafał Murawski – Spas Delew, Takafumi Akahoshi (63′ Kamil Drygas), Adam Gyurcso (71′ Marcin Listkowski) – Adam Frączczak (82′ Łukasz Zwoliński)
Wisła: Łukasz Załuska – Jakub Bartosz (88′ Przemysław Porębski), Alan Uryga, Arkadiusz Głowacki, Krzysztof Drzazga (66′ Piotr Żemło) – Denis Popović, Peter Brlek – Rafał Boguski, Krzysztof Mączyński, Adam Mójta – Paweł Brożek
Żółte kartki: Jarosław Fojut (Pogoń) oraz Peter Brlek, Krzysztof Mączyński (Wisła)
Sport.RIRM