Trwają rozmowy z nauczycielami. Rząd przedstawił pięć propozycji
Rząd przedstawił pięć propozycji dla nauczycieli. Są to między innymi podwyżka od września bieżącego roku, skrócenie stażu i określenie minimalnej stawki dodatku za wychowawstwo. ZNP, FZZ i Oświatowa „Solidarność” nie akceptują tych propozycji.
Trwa druga tura rozmów między rządem a związkami między innymi w sprawie podwyżek. Spotkanie odbywa się w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie.
– Przygotowaliśmy propozycję, która w tej chwili – w ocenie rządu – jest najlepsza, możliwa do przyjęcia i spełnienia w realiach finansowych, w których funkcjonujemy oraz daje realną poprawę zarobków i warunków pracy nauczycieli, a o to nam wszystkim chodzi – podkreśla wicepremier Beata Szydło.
ZNP i FZZ domagają się wzrostu wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli oraz pracowników szkół o 1000 zł z wyrównaniem od początku tego roku. Oświatowa „Solidarność” żąda między innymi podniesienia płac nie mniej niż o 650 zł od stycznia tego roku. Chce także powiazania uposażeń ze średnią pensją w gospodarce.
Sławomir Witkowicz z FZZ w przerwie między rozmowami powiedział, że rząd dąży do konfliktu.
– Mam nieodparte wrażenie, że strona rządowa ignoruje to, co dzieje się w tej chwili w placówkach. Przypomnę: zakończyły się referenda strajkowe, a pracodawcy najpóźniej 3 kwietnia otrzymają informację o tym, że 8 kwietnia w ich szkołach, przedszkolach odbędzie się strajk. Jeżeli rząd 1 kwietnia wychodzi z taką propozycją, to trudno znaleźć mi delikatne słowa, żeby to skomentować. Według mnie jest to nieodpowiedzialna postawa i parcie do konfliktu społecznego – mówi Sławomir Witkowicz.
„Solidarność” prowadzi głodówkę i okupuje małopolskie kuratorium oświaty. ZNP zapowiada z kolei bezterminowy strajk w szkołach od 8 kwietnia. Kilka dni później planowane są egzaminy: ósmoklasisty i gimnazjalny.
RIRM