Trwają prace nad wprowadzeniem zakazu stosowania GMO w paszach
Ministerstwo rolnictwa pracuje nad ustawą, która wprowadzi zakaz stosowania nasion GMO w produkcji pasz. Chodzi przede wszystkim o modyfikowaną soję. Ogromne jej ilości Polska importuje głównie z obu części Ameryki. Rocznie jest to 2,5 mln ton.
Tak duże zapotrzebowanie na soję wynika z tego, że jest ona najbardziej dostępnym źródłem białka, niezbędnego składnika przy produkcji pasz.
Resort rolnictwa zamierza zniwelować przywóz GMO do zera. Nie stanie się to jednak od razu. Ewa Lech, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, powiedziała, że proces potrwa minimum 3 lata.
– Ci, którzy są przeciwnikami wprowadzenia tego zakazu, mówią o 10 latach; ci, którzy nie godzą się na przesuwanie zakazu w czasie, mówią, że natychmiast trzeba od tego odejść. Przed ostatnią zmianą ustawy rząd proponował czteroletni okres, czyli do 2011 roku. Nie udało się, bo w Sejmie zostało to zmienione. Dzisiaj trudno mi zadeklarować. Zespół, który pracuje nad ustawą posiłkując się opiniami gremiów naukowych i praktyków, określi ten termin. Na pewno nie będzie to styczeń 2019 r., musi być przesunięcie minimum o trzy lata – oceniła Ewa Lech.
Zezwolenie na stosowanie genetycznie modyfikowanej soi wygasa 1 stycznia 2019 r.
Resort rolnictwa podaje, że do tego czasu nie uda się zastąpić soi GMO innymi roślinami. W związku z tym do Sejmu trafi projekt ustawy przedłużający moratorium. Ministerstwo zapewnia, że będzie to już ostatni raz.
Ustawa wprowadzająca zakaz stosowania nasion GMO w produkcji pasz ma być procedowana na początku przyszłego roku.
RIRM