Szkodliwe mleko smakowe nadal dostępne w szkołach
Ministerstwo Zdrowia w wybiórczy sposób chce poprawić nawyki żywieniowe dzieci i młodzieży. Pomimo zmian w asortymencie sklepików szkolnych, wciąż można tam dostać mleko smakowe – informuje „Rzeczpospolita”.
Takie mleko dostarcza do szkół państwowa agencja, w ramach akcji „Szklanka mleka”. Ma ona promować zwiększenie wśród uczniów spożycia mleka i produktów mlecznych, które są źródłem potrzebnego wapnia. Dietetycy twierdzą jednak, że mleko smakowe obfituje również w substancje zagęszczające, aromaty, barwniki, modyfikowaną skrobię i cukier.
Poseł Czesław Hoc z sejmowej Komisji Zdrowia zwraca uwagę, że nowe rozporządzenie w wielu miejscach zawiera absurdalne regulacje.
– Z jednej strony gimnazjalistka nie może sobie kupić soku ani drożdżówki, ale jednocześnie obok w aptece może sobie kupić pigułkę „dzień po”. Proszę zwrócić zatem uwagę na wymiar proporcji. Drugą refleksją jest właśnie to, że wyeliminowano niby te szkodliwe substancje, a w mleku są też substancję, które mogą powodować otyłość itd., czyli ta Orwellowska zasada równych i równiejszych. Wszystko szkodzi, ale jedno szkodzi bardziej niż inne. Tak samo tutaj – równe prawo, ale inne dyspozycje do chociażby tej państwowej – zauważa poseł.
Od 1 września 2015 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Zgodnie z nowymi przepisami sklepiki szkolne nie mogą sprzedawać w nich tzw. śmieciowego jedzenia, zaś w stołówkach szkolnych ogranicza się ilość cukru i soli w potrawach.
RIRM