Statystyczne cuda premiera Tuska
Główny Urząd Statystyczny podał, że wzrost gospodarczy w drugim kwartale wyniósł 0,8 procent rok do roku. To więcej niż w pierwszym kwartale, kiedy roczny wzrost PKB wyniósł pół procent.
Wygląda na to, że mamy do czynienia z kolejnym statystycznym cudem Donalda Tuska – akcentował ekonomista Janusz Szewczak.
– Wiarygodność tych 0,8 proc. jest bardzo wątpliwa. Wygląda na jakieś kolejne statystyczne cuda, tym razem premiera Tuska. Praktycznie wszystkie elementy składowe wzrostu PKB spadają. Czyli wszystko spada a premierowi PKB rośnie. Jedyny element jaki wzrósł to eksport, wzrósł raptem o 5,1 proc. Przypomnijmy, że eksport w Polsce odpowiada za ok. 30 proc. całego wzrostu PKB. Ja osobiście sądzę, że te elementy składowe są gorsze niż w I kwartale. Spadek popytu czy inwestycji, kumulacji jest większy niż w I kwartale, kiedy wzrost był tylko 0,5 proc. – zwracał uwagę Janusz Szewczak.Ekspert dodaje, że niezależna grupa ekspercka powinna zbadać wiarygodność danych mówiących o wzroście gospodarczym o 0,8 proc.
– Mamy ożywienie w wyraźnej propagandzie i ożywienie w twórczej kreatywnej statystyce a nie w realiach. To budzi poważne wątpliwości np. czy Polscy przedsiębiorcy mogą opierać się na takich danych, czy można na takiej podstawie budować wskaźniki makroekonomiczne do budżetu na przyszły rok – bo wyraźnie widać, że coś się nie zgadza. Sądzę, że realnie PKB wzrósł raptem – niewiele w stosunku do poprzedniego kwartału – na poziomie 0,6-0,5 proc. a nie 0,8 proc. – dodał Janusz Szewczak.
RIRM