Rosjanie przyjeżdżają do Polski mimo zawieszenia MGR
Mimo zawieszonego małego ruchu granicznego w obwodzie kaliningradzkim Rosjanie nadal robią zakupy. I choć za wjazd muszą zapłacić więcej, to jak widać taki biznes się opłaca. Opłaca się również Polsce. Chodzi tu nie tylko o bezpieczeństwo, ale także o budżet Polski, gdyż ten, jak wynika z raportu MSWiA, przed wprowadzeniem zawieszenia ruchu granicznego tracił olbrzymie kwoty, które zasilały budżet Federacji Rosyjskiej.
4 lipca Polska zawiesiła mały ruch graniczny z Rosją i Ukrainą. Powodem tej decyzji był szczyt NATO oraz Światowe Dni Młodzieży – wszystko ze względów bezpieczeństwa. Mały ruch graniczny z Ukrainą został wznowiony 2 sierpnia. Na przejściach z obwodem kaliningradzkim zawieszenie utrzymano.
– Dane, które posiadamy, które przysyłają nam nasze służby, jednoznacznie wskazują, że nie ustała podstawowa przyczyna zawieszenia małego ruchu granicznego. Obserwujemy różnego rodzaju zjawiska, różnego rodzaju aktywność, która wiązała się z małym ruchem granicznym, a która powodowała obniżenie standardów bezpieczeństwa w Polsce, która wpływała w jakimś sensie w kierunku destabilizującym sytuację wewnętrzną Polski – mówi Jakub Skiba, Sekretarz Stanu w MSWiA.
Zawieszenie małego ruchu granicznego nie odstrasza jednak Rosjan, którzy pomimo większych ograniczeń i tak przejeżdżają do nas na zakupy lub w celach turystycznych. Tak wynika z danych wytworzonych przez Główny Urząd Statystyczny, Służę Celną i Straż Graniczną.
– O ile w przypadku Rosjan aż 80 procent to są wydatki na towary nieakcyzowe, to w przypadku Polaków w obwodzie kaliningradzkim mamy tylko 2 proc. – wskazuje Jakub Skiba.
Z tego tytułu, że Polacy zakupywali w obwodzie kaliningradzkim głównie towary akcyzowe, do budżetu państwa nie wpłynęło aż 74 miliony złotych w I kwartale 2016 roku. W związku z zakupem przez Polaków towarów akcyzowych wdrażane były także przez Służbę Celną postępowania karnoskarbowe.
– Takich postepowań w maju 2016 roku, przed wprowadzeniem zawieszenia ruchu granicznego, było 2190, a po wprowadzeniu zawieszenia już tylko 885, czyli ta ilość postępowań zmniejszyła się prawie trzykrotnie – podkreśla Marian Banaś, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów i szef Służby Celnej.
Tymczasem wciąż trwa zbieranie podpisów pod petycją o przywrócenie małego ruchu granicznego między Polską a Rosją. Akcję prowadzi związany z Platformą Obywatelską Komitet Przywrócenia Małego Ruchu Granicznego. Petycja z podpisami mieszkańców przygranicznych terenów ma być skierowana do premier Beaty Szydło i szefa MSWIA.
TV Trwam News/RIRM