Prof. A. Kaźmierczak: zmiany w OFE są nieuniknione
Zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych są konieczne, ponieważ nie spełniają swoich zadań – ocenił prof. Andrzej Kaźmierczak ze Szkoły Głównej Handlowej. Ekspert odniósł się na antenie TV Trwam do propozycji zmian w OFE przedstawionych przez wicepremiera i ministra Mateusza Morawieckiego.
Szef resortu rozwoju chce, by od 1 stycznia 2018 roku 75 proc. aktywów OFE zostało przekazanych na Indywidualne Konta Emerytalne wszystkich 16,5 mln uczestników Funduszy. Pozostałe 25 proc. aktywów OFE miałby zostać przekazane z kolei do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Prof. Andrzej Kaźmierczak ocenia, że zmiany są nieuniknione.
– One swojego zadania nie spełniały dlatego, że już dochodziło do takiej sytuacji, że wypływ środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych był wyższy niż napływ składek do tych instytucji, co oczywiście groziło stopniową ich likwidacją. One źle funkcjonowały z jeszcze jednego powodu. Mianowicie, ponieważ Otwarte Fundusze Emerytalne nie mogły lokować nagromadzonych składek w obligacjach skarbowych, zaczęły lokować je w akcje przedsiębiorstw, których ceny podlegały bardzo wysokim wahaniom, ale to jeszcze pół biedy, gdyby były to akcje firm polskich. Otóż na coraz szerszą skalę nasze Otwarte Fundusze Emerytalne lokowały składki w zakup akcji firm zagranicznych – mówi prof. Andrzej Kaźmierczak.
OFE powstały w efekcie reformy systemu emerytalnego uchwalonej w 1999 roku. Jej założeniem było utworzenie stabilnego systemu emerytalnego odpornego na niekorzystne trendy demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa.
RIRM