PiS zawiadomią prokuraturę ws. „Golgota Picnic”

PiS składa do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wszystkie osoby zaangażowane w propagowanie w Polsce „Golgoty Picnic” poprzez odczytywanie scenariusza, lub wyemitowanie filmu ze spektaklem.

Posłowie PiS-u mówią o przestępstwie z art. 196 KK. Dotyczy on obrazy uczuć religijnych i zniesławiania przedmiotów czci kultu religijnego. W uzasadnieniu wskazują na słowa reżysera Rodrigo Garcii, który publicznie wyznał, że jego sztuka ma na celu obrażać. Podkreślają przy tym, że polskie prawo chroni uczucia religijne osób wierzących, a obraza uczuć religijnych innych osób, ale także publiczne znieważanie przedmiotów czci religijnych podlega sankcjom karnym.

Politycy PiS-u domagają się także wyjaśnień szefa MSW ws. działań policji podczas protestów przeciwko publicznemu prezentowaniu bluźnierstwa.

– Policja wykonywała czynności w stosunku do osób modlących się, a w stosunku do tych, którzy obrażali była spolegliwa. W związku z powyższym, pytamy się ministra: czy akceptuje takie działanie policji? Kolejne sprawy, które dziś składamy: to interpelacja do minister kultury Małgorzaty Omilanowskiej ws. akceptowania i finansowania z budżetu państwa bluźnierstw z którymi w ostatnim czasie mamy bardzo często do czynienia. Pytamy się m.in. minister: czy akceptowałaby i zasłaniała się wyrazem artysty, propagowaniem i wolnością osób organizujących dane spotkania, jeżeli by to np. dotyczyło religii żydowskiej? – akcentowała poseł Małgorzata Sadurska, wiceprzewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski.

Pseudo-sztuka „Golgota Picnic” obfituje w lubieżne sceny, podczas których drwi się z męki Jezusa Chrystusa. To tylko jedna ze skandalicznych prezentacji Garcii; pokazująca psychikę jak i nastawienie tego pseudo-twórcy – zwraca uwagę poseł Andrzej Jaworski, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski.

– Ktoś, kto chce widzom pokazywać jak w szklanym naczyniu wypełnionym wodą topi się zwierzęta, topi się chomiki; ktoś, kto chce widzom pokazać w jaki sposób cierpi zwierzę przez niego ranione, zabijane do którego są przymocowane bardzo czułe mikrofony i ci widzowie mają słuchać odgłosu zarzynanego zwierzęcia. Czy ten, kto chce obrażać uczucia religijne czy inne uczucia musi mieć zwichrowaną psychikę? Pani minister, która staje w obronie tego typu wydarzeń podpisuje się pod tym, jak i cała ta lista osób, które żyją z budżetu Skarbu Państwa i budżetów samorządu. To oni biorą na siebie niejako odpowiedzialność za szerzenie nienawiści i za takie traktowanie sztuki, która nie jest sztuką tylko pseudo-sztuką i która wyraża się tylko i wyłącznie w dręczeniu albo obrażaniu innych – mówił poseł Andrzej Jaworski.

RIRM