[TYLKO U NAS] W. Gadowski po II turze wyborów samorządowych: PiS fatalnie dobiera swoich kandydatów

Druga część wyborów samorządowych, która miała miejsce w niedzielę, pokazała, że Prawo i Sprawiedliwość fatalnie dobiera swoich kandydatów – powiedział we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja red. Witold Gadowski.

Publicysta w kontekście zakończonych wyborów samorządowych zaznaczył, że „te wybory – zwłaszcza ich druga część – na pewno nie wyszły Prawu i Sprawiedliwości. To, że partia ta będzie rządziła w sześciu sejmikach jest dobrą informacją, bo pięć sejmików zostało odbitych – to jest zysk”.

– Ale druga część tych wyborów, która miała miejsce w niedzielę, pokazała, że PiS bardzo fatalnie dobiera swoich kandydatów. Muszę to powiedzieć z dużym bólem. Wybory w Krakowie były do wygrania. Jacek Majchrowski, ekskomunista, goni resztkami sił. Ten człowiek nie ma już ani uwagi, ani precyzji, ani energii do sprawowania władzy, a mimo to wygrał. Zrobiono więc wszystko, żeby Majchrowski właściwie wygrał. Bardzo zła kampania PiS-u. Pani Małgorzata Wasserman – którą darzę szacunkiem – była kandydatką z doskoku, która nie poznała miasta, która nie potrafiła mówić językiem, który by przekonał krakowian – to wszystko złożyło się na porażkę w drugiej turze – wyjaśnił gość Radia Maryja.

„Porażka w Krakowie być może nie dziwi. Porażka w Warszawie – bardzo duża – także spodziewana, ale porażki w kilku miejscach, takich jak Ostrołęka, Biała Podlaska, Nowy Sącz to nie jest sukces. To są fakty, które mówią, że należy się zastanowić, dlaczego kandydaci PiS nie wygrali” – akcentował dziennikarz.

– Wybory samorządowe są najbardziej merytoryczne ze wszystkich. Tutaj wyborcy zwracają uwagę na propozycje konkretnych rozwiązań, dlatego że mamy uciążliwości dnia codziennego – korki, złe powietrze, ekspansja deweloperów, brak przedszkoli i to są konkretne rzeczy. Jeżeli ktoś przedstawiłby konkretne rozwiązania, połączone z realnym finansowaniem, na pewno zyskałby wiele punktów – zaznaczył.

Witold Gadowski zwrócił uwagę, że „teraz będziemy mieć najbardziej abstrakcyjne wybory, czyli wybory do europarlamentu i tu będzie się liczył sztafaż ideowy, takich globalnych, dużych idei”.

– Zobaczymy, jak PiS sobie z tym poradzi. Ja bym nie przesądzał na podstawie wyniku wyborów samorządowych, że wybory do europarlamentu będą słabsze. Tutaj rzeczywiście, jeżeli w grę wchodzą duże idee, słowa o narodzie, globalizacji, przyszłości Europy, chrześcijaństwie, to tu widzę dużą szansę na dobrą kampanię PiS-u, bo będzie to kampania walki z ludźmi Altiero Spinellego, neokomunistami, neomarksistami. Jeżeli tak się wytworzy spór, to widzę dużą szansę PiS-u w wyborach do europarlamentu – powiedział.

Publicysta zwrócił również uwagę na rolę telewizji publicznej podczas kampanii do wyborów samorządowych, która „przyczyniła się do słabszego wyniku Prawa i Sprawiedliwości”.

– Tak jak bardzo dobre są serwisy informacyjne Telewizji Trwam, modelowe wręcz pod względem dziennikarskim, tak bardzo słaba jest telewizja publiczna. Myślę, że telewizja Jacka Kurskiego też przyczyniła się do tego słabszego wyniku wyborczego Prawa i Sprawiedliwości – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z red. Witoldem Gadowskim dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj